- Ani lekarze, ani szejkowie nie są w stanie pomóc mojemnu synowi. Kiedy ma napady, jego ciało trzęsie się, ma drgawiki, a jego oczy robią się zupełnie białe. Wtedy słuchać też wydobywający się z niego kobiecy głos - opowiada ojciec mężczyzny.
Jak opowiada, po pierwszym napadzie opętania zaprowadził syna do szejków. Mieli recytować Koran, by wypędzić ducha, jednak większość z nich przestraszyła się, gdy usłyszeli z ust Turki'ego głos kobiety, która stwierdziła, że jest królewskim dżinem i nikt nie może jej wypędzić z ciała mężczyzny, dopóki ten nie umrze. Jedyne co zrobili, to zalecili zakuć syna w łańcuchy. I leży tak już sześć lat.
Ostatnio odwiedził go prof. Muhammad Al-Suhali z Uniwersytetu Umm Al-Qura University w Makkah, członek Narodowego Stowarzyszenia Praw Człowieka. Jego zdaniem Turki jest w fatalnym stanie.- Jest w półśpiączce. Nie wie, co się dzieje wokół niego. Nie może jeść, pić, ani korzystać z toalety bez pomocy innych - mówi. Dodaje, że gdy zaczął cytować Koran, Turki zaczął się trząść i prawie spadfł z łóżka. - Gdy przestałem, uspokoił się - mówi profesor.
Wygląda na to, że naprawdę nie ma pomocy dla mężczyzny. Zadziwiający jest tylko fakt, że wciąż pilnuje go i dba o niego jego żona, którą poślubił jeszcze przed opętaniem.