Babcia Krysia zawsze stawiała ten kwiat na parapecie. Sama również tak robię
Kwiaty od tysięcy lat symbolizowały wielką magię. Od zarania dziejów wykorzystywano ich moc do wszelkiego rodzaju rytuałów. Kwiaty porastały groby i były wręczane jako prezent pomyślności oraz wdzięczności. Do dziś w tradycji zachowało się magiczne znaczenie wielu gatunków kwiatów. Chryzantemy kładzie się na grobach, róże wręcza się ukochanej, a w PRL-u na Dzień Kobiet panie otrzymywały goździki. Moja babcia Krysia nigdy nie była przesądna. Śmiałą się ze wszelkich zabobonów i nigdy nie praktykowała tego rodzaju tradycji. Jednak w jednej kwestii pozostawała nieugięta. Wierzyła, że z mocą natury nie można zadzierać, że kwiat są w stanie oczyszczać energię i poprawiać nastrój w domu. Zawsze na parapecie w salonie stał u niej ten kwiat. Wierzyła, że jego moc zapewnia jej pomyślność i pozytywne wibracje. Dzięki temu domostwo nie cierpiało biedy i zawsze trzymały się jej pieniądze. Do dzisiaj cała rodzina kultywuje jej tradycje.
Zobacz także: Jest pierwsza prognoza pogody. Wiadomo, kiedy przyjdzie wiosna 2024. Jak będzie?
Kwiat na szczęście oraz dostatek. Moja babcia zawsze trzymała go w centralnym punkcie domu
Wawrzyn, czyli drzewko laurowe to roślina, której magiczne znaczenie sięga aż starożytności. W antycznym Rzymie wierzono, że tam, gdzie rośnie wawrzyn nikt nie choruje i w to miejsce nie uderzy piorun. Moja babcia Krysia także była przekonana o magicznej mocy drzewka laurowego. Mówiła, że to dobry anioł, który chroni domostwo przed złem. Oczyszcza energię i poprawia myślenie. Drzewko laurowe postawione na parapecie przyciągało pieniądze oraz spokój. Zasada babci była jednak, im lepiej dbasz o roślinę, tym bardziej Ci się ona odwdzięczy. Była święcie przekonana, że właśnie dzięki wawrzynowi przeżyła szczęście i dostanie życie.