Szokujące nagranie, które można znaleźć na YouTube jest zapisem relacji na żywo, która odbyła się na Facebooku Barbary Kwarc. Na filmiku widzimy grupkę małych dzieci stojących naprawdopodniej z i opiekunką i Panią Basią. Kobieta opowiada o zwyczaju topienia Marzanny, trzymając w ręku wielką kukłę, którą trzeba wrzucić do wody. Jedna z obecnych dziewczynek reaguje entuzjastycznym okrzykiem, co spotkało się z agresywnym zachowaniem Barbary Kwarc. Kobieta uderzyła dziewczynkę głowę wyzywając ją przy tym od wieśniaków i przeklinając. Najbardziej w całej tej sytuacji szokuje jednak zachowanie dorosłej kobiety stojącej wraz z dziećmi, które w żaden sposób nie reaguje. Jedyne co zrobiła to zakrycie dziecku buzi, zapewne po to by ta się już więcej nie odzywała. Nagranie spotkało się z ogromną falę krytyki, a internauci w komentarzach wyrażają swoje zbulwersowanie zarówno zachowaniem Barbary Kwarc jak i pozostałych osób dorosłych biorących udział w wydarzeniu. - I tak jak Baśka była kochana przez setki tysięcy widzów w swoich latach świetności na swoim blogu, tak właśnie ta sympatia do niej została zniszczona po tym, co zostało tu zaprezentowane. Nie wiem, co jest bardziej przeważające, sama Baśka w furii z przekleństwami przy dzieciach, brak reakcji opiekuna, czy śmiech kamerzystki? Koszmar - pisze jedna z internautek. - Zachowała się bezczelnie, moim zdaniem mogła zostawić to dziecko, a nie je bić i wyzywać od wieśniaków - dodała inna.
Barbara Kwarc UDERZYŁA dziecko podczas nagrania na żywo. Reakcja opiekunki szokuje
Barbara Kwarc to youtuberka, która lata temu biła rekordy popularności. Znana z ostrego języka i raczej dość prostackich żartów kobieta podbiła serca internautów. Dzisiaj jej kariera już podupadła, jednak Baśka Kwarc nadal jest niezwykle aktywna w świecie mediów społecznościowych i nadal prowadzi swój kanał na YouTube. Do sieci trafiło jednak nagranie, na którym kobieta, podczas topienia Marzanny, uderzyła kilkuletnią dziewczynką. Najbardziej szokujący jest fakt, że nikt z dorosłych opiekunów dzieci nie zareagował, a jedynie internauci zwrócili uwagę na takie zachowanie.