"Dla niego pierwszym pragnieniem, jakie zaspokajał natychmiast po wyjściu z ministerstwa, było spotkanie z którąś z kochanek w celu dopełnienia obowiązków pozazawodowych" - notował w pamiętniku Ercole Borrato, długoletni kierowca duce. Mussolini miał ponad 100 kochanek, wśród nich wymienia się arystokratki, służące, dziennikarki, aktorki i działaczki partii faszystowskiej. Duce prawdopodobnie był dwukrotnie żonaty (do pierwszego małżeństwa z Idą Dalser się nie przyznawał). Z druga żoną Rachele Guidi miał pięcioro dzieci. Jednak to nie Guidi odegrała największą rolę w życiu włoskiego przywódcy.
W Szwajcarii poznał Andżelikę Bałabanową, rosyjską działaczkę komunistyczną. Starsza od niego o 14 lat wprowadziła młodego Benita w świat polityki.
PRZECZYTAJ: Ale numer! W Laponii jest więcej reniferów niż ludzi
W 1911 r. duce zaczyna romans z Margheritą Sarfatti. Biografia Mussoliniego jej autorstwa wydana w połowie lat 20. stała się bestsellerem. Mimo że od 1915 r. Mussolini jest już żonaty z Guidi, to nadal spotyka się z Margheritą oraz innymi kobietami. Sarfatti jest uznawana za oficjalną konkubinę, cieszy się przywilejami. Ten romans kończy się na początku lat 30.
Mussolini, mimo że miał zaledwie 160 cm wzrostu, podbił serca wszystkich Włoszek. Co miesiąc otrzymywał 30-40 tys. listów miłosnych. Lista jego podbojów obejmuje m.in. księżnę Marię Józefę Belgijską, hrabinę Giulie Brambille Carminati.
Jedną z jego najwierniejszych kochanek była Clara Petacci, która dla wodza zostawiła swojego męża. Petacci zamieszkała w apartamencie w Pałacu Weneckim. Jednak po trzech latach znajomości Mussolini starał się jej pozbyć. W 1943 r. wydał nawet zakaz wpuszczania jej do pałacu. Petacci, mimo że Mussolini zerwał z nią kontakt, do końca przy nim pozostała. Odmówiła ucieczki do Hiszpanii. Na własne życzenie została z nim rozstrzelana w kwietniu 1945 r.