"Bezcenne" jedzenie w czasach kryzysu

2009-02-04 19:52

Kryzys nie ma ceny - właśnie tak stwierdził właściciel jednej z londyńskich restauracji. Usunął ceny z menu i nie wystawia klientom rachunków. Każdy może płacić tyle, ile uważa za stosowne.

Jeśli ktoś odwiedzi restaurację "Little Boy" na północy Londynu, musi być przygotowany, że jedzenie jest tam... bezcenne. Przy żadnej pozycji w karcie nie znajdziemy konkretnej kwoty. Ponieważ nie ma cen, nie ma również rachunków, na końcu menu jest natomiast krótkie wyjaśnienie  - prosimy płacić tyle, ile Waszym zdaniem warte jest nasze jedzenie i obsługa.

Restaurator zapewnia, że zadowolony będzie z każdej kwoty, jaką klienci zostawią wychodząc z jego restauracji, nawet jeśli będą to jedynie pieniądze za napoje (te nie podlegają nietypowej promocji). Dla porządku dodajmy, że jeszcze kilka dni temu przystawki kosztowały w "Little Boy" 3-4 funty, a dania główne niecałe 10 funtów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki