Już kilkutygodniowego maluszka zapoznaj z samochodem, a potem zabieraj na krótkie wyprawy. I nie mogą być to tylko wizyty u weterynarza, bo wtedy wyjazdy będą mu się źle kojarzyć. Wycieczka powinna być zakończona czymś przyjemnym, np. spacerem po działce, zabawą albo pyszną ucztą.
Dobry transporter
Kot powinien także przyzwyczaić się do transportera samochodowego. To może być nosidełko plastikowe (ok. 120 zł), ze sztywnej tkaniny (ok. 60 zł) albo wiklinowe (ok. 40 zł). Zwierzak musi czuć się w nim bezpiecznie. Możesz go na przykład w transporterze zabierać na spacery. Jeśli jednak jedziesz z kotem do weterynarza, to staraj się go przewieźć w inny sposób. Do środka torby transportowej można włożyć np. kocyk, na którym kot lubi spać. Jego zapach będzie działał na niego kojąco. W samochodzie kot powinien być w szelkach, na smyczy oraz mieć przypięty identyfikator.
Jak uspokoić nerwusa
Kot, który nie boi się podróżować, spokojnie zniesie nawet kilkugodzinny wyjazd. Niestety, dorosłego kota, który nigdy nie podróżował, do samochodu jest znacznie trudniej przyzwyczaić. Jeśli jednak musisz zabrać go ze sobą, wcześniej zapytaj o poradę weterynarza. Lekarz może zalecić zastosowanie np. feromonów albo specjalnych leków, które go uspokoją.