Składkowa kolacja
- Chciałam zaprosić dawno niewidziane znajome, tak ok. 8 osób. Ale nie mam pieniędzy, więc zaproponowałam, że może każdy coś przyniesie. Ja oczywiście też przygotowałabym coś dobrego. Tymczasem jedna z moich znajomych się obraziła i powiedziała, że jak tak, to ona nie przyjdzie. Co teraz robić? (Halina K., Lubin)
- Składkowe przyjęcia są modne, absolutnie niezrozumiała jest więc reakcja znajomej. Może zakomunikowała to pani gościom w nieodpowiedniej formie? Może znajoma poczuła się urażona, gdyż odebrała to jako przymus, a nie jako propozycję? A może jest w jeszcze trudniejszej sytuacji finansowej niż pani i nie może sobie pozwolić nawet na niewielką składkę? Radzę porozmawiać z nią szczerze na ten temat i zaproponować, żeby, jeśli tak będzie dla niej lepiej, przyniosła tylko dobry nastrój.
Z kawy nie zrezygnuję
- Gdy ostatnio byłam u lekarza, to radził mi zrezygnować z kawy. Chyba tak na wszelki wypadek, bo ja nawet nie choruję na nadciśnienie. A ja z kawy nie zrezygnuję, bo piję ją całe życie i nigdy mi nie szkodziła. Czy może powinnam zmienić lekarza? (Krystyna P., Opole)
- Być może lekarz nie bez powodu jednak zalecił rezygnację z kawy. Jest przecież wiele innych schorzeń (np. gastrycznych), przy których kawa nie jest wskazana. Ale lekarz powinien dokładnie o tym panią poinformować. Na razie nie radzę szukać innego lekarza, ale jeszcze raz udać się do tego i poprosić o szczegółowe wyjaśniania w tej kwestii.