Okazuje się, że przytulanie nie tylko pomaga nam wyrazić uczucia względem drugiego człowieka, ale także wywołuje w naszym organizmie wiele reakcji chemicznych, które korzystnie działają na nasze ciało i poprawiają nasze samopoczucie. Efekt jest często porównywany przez naukowców do działania narkotyków. Badanie Sander’a Koole’a nad lękami i samooceną, które zostało opublikowane w magazynie Psychological Science udowodniło, że przytulanie się zmniejsza lęk przed śmiercią. Również wspiera i stymuluje wydzielanie oksytocyny, która silnie oddziałuje na emocjonalne centrum mózgu. Dzięki temu jesteśmy zadowoleni, redukcji ulega odczucie stresu i lęku, podwyższa się nasze libido, a nawet sprawia, że jesteśmy monogamiczni. Jeśli się do kogoś przytulasz, rytm Twojego serca obniża się nawet dwukrotnie. To właśnie stąd to uczucie "ciepła na sercu". Utrzymując bliskość cielesną z drugą osobą zmniejszasz prawdopodobieństwo wystąpienia depresji i innych chorób neurodegeneracyjnych. Wówczas twój organizm wydziela dopaminę, serotoninę i endorfiny, które wpływają pozytywnie na nasze odczucia: jest nam miło, przyjemnie, jesteśmy bardziej entuzjastycznie nastawieni do otaczającego nas świata, ale również pomagają utrzymać wagę i wydłużają nasze życie. Kolejnym bardzo ważnym powodem, dla którego warto się przytulać, jest fakt, że świetnie wpływa na nasz układ odpornościowy. Nasz organizm łatwiej radzi sobie ze wszelkimi infekcjami.
Zobacz: Po czym poznać, że Twój facet Cię OKŁAMUJE?
Przeczytaj też: Płaczesz po seksie? Nie jesteś jedyna!