Dzień Pierogów przypada zawsze 8 października, w 2024 roku jest to wtorek. Na świecie święto znane jest pod nazwą National Pierogi Day i obchodzone jest głównie w Stanach Zjednoczonych. Tego dnia fani dania odwiedzają polskie restauracje w USA, by nacieszyć się niesamowitym smakiem. Wszak pierogi, to nasz produkt eksportowy, a świat pokochał je tak bardzo, że uznał, iż polskie danie potrzebuje swojego święta. Na Facebooku powstał nawet specjalny fanpage związany z Dniem Pierogów, czyli National Pierogi Day. Jednak zanim danie znad Wisły zyskało taką sławę, trochę wody w rzece upłynęło. Jaka jest historia potrawy?
Choć robimy je po mistrzowsku, to pierogi nie pochodzą z Polski. Historia dania, z którego słynie nasz kraj
Fani ruskich lub z kapustą i grzybami uważają, że pierogi to pomysł Polaków. Jednak ojczyzną pierogów są Chiny. W Europie pierwszy raz pojawiły się we Włoszech, z dalekowschodniej wyprawy przywiózł je tam wenecki podróżnik Marco Polo. Do Polski trafiły około XIII wieku. To za sprawą biskupa Jacka Odrowąża, który zachwycił się ich smakiem podczas pobytu w Kijowie. Samo słowo „pierogi" funkcjonuje w naszym słowniku dopiero od XVII wieku. To prawdopodobnie pozostałość z prasłowiańskiego słowa „pir" - oznaczającego biesiadę oraz nazwę ciasta obrzędowego. To dlatego, że pierogi były przygotowywane tylko z okazji świąt. Na weselach podawano kurniki — duże o wielu nadzieniach, ale zawsze z dodatkiem kurzego mięsa, knysze to pierogi żałobne podawane na stypach. Z okazji Nowego Roku piekło się kolatki — pieczone w styczniu na początku Nowego Roku na pamiątkę pogańskiego święta „Kolady". W niektórych regionach Polski przygotowywano hreczuszki — z mąki gryczanej oraz sanieszki i socznie — słodkie pieczone najczęściej z okazji imienin. W Chinach do dziś panuje zwyczaj witania Nowego Roku — talerzem pierogów — ze słodkim nadzieniem, przynoszą lekkie życie, z orzechami — obfity rok. Pierogi są uwielbiane w wielu krajach, np. we Włoszech podaje się ravioli i tortellini, na Litwie kołduny — malutkie pierożki, które nadziewa się surowym siekanym mięsem z mnóstwem ziół i podaje w rosole albo jako dodatek do czerwonego barszczu. W Polsce najbardziej popularne są ruskie, ale w Rosji nikt nie robi pierogów z ziemniakami i twarogiem, a jeśli nawet to nie nazywa ich ruskimi. Mianem Rusi nasi dziadkowie określali Ukrainę i to właśnie stamtąd przywędrowały do nas te smakołyki.