Nie da się nie skojarzyć nazwy mrocznego zespołu "Black Tusk" z nazwiskiem naszego byłego premiera. Lecz to chyba koniec podobieństw. Bowiem w przeciwieństwie do „tekstów" Donalda Tuska, teksty zespołów sludge metalowych są zazwyczaj pesymistyczne, powolne i mroczne. Zatem, podczas gdy Black Tusk śpiewa o „demonach", „krwi", „wilkołakach" i" lwach przemocy", Donald Tusk składa kolejne nad wyraz optymistyczne obietnice.
W czasie ostatniego wystąpienia w Sejmie Donald Tusk obiecał między innymi, że zaproponuje, by w przyszłym roku minimalny wzrost świadczenia emerytalnego i rentowego wyniósł 36 zł! Obiecał również wprowadzenie o 20 proc. większych ulg na trzecie i kolejne dziecko oraz zwiększenie obecności NATO w Polsce.
Zobacz też: Ewa Czeszejko-Sochacka, nerwowa urzędniczka, zastąpi Tuska w Sejmie
Black Tusk
Black Tusk to jedno z największych odkryć wytwórni Relapse. Zespół ten powstał 2005 roku w Stanach Zjednoczonych w mieście Savannah. Przez wielu fanów mocniejszych brzmień uznawani są za jedną z najlepszych kapel grających sludge metal, czyli podgatunek muzyki heavymetalowej uważanej za fuzję gatunków doom metal i hardcore punk.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail