Depilacja wcale nie służy utrzymaniu ciała w czystości – może tylko golenie włosów pod pachami ma uzasadnienie higieniczne. Jest to przede wszystkim wymóg estetyczny, który zresztą ma wielowiekową tradycję. Dlatego gdy nadchodzą ciepłe dni i coraz śmielej odsłaniamy ciało, depilacja staje się jednym z tych zabiegów, któremu regularnie się poddajemy – zazwyczaj w domowej łazience. I wtedy niestety dość często pojawia się problem podepilacyjnych podrażnień.
Zaczerwienienie i pieczenie skóry
Zaczerwienienie i pieczenie skóry to najczęściej kłopot tych osób, które włoski golą albo usuwają je, używając kremów do depilacji. W pierwszym przypadku podrażnienie wynika z mikrouszkodzeń naskórka, powodowanych przez ostrze maszynki; w drugim – przez agresywne substancje chemiczne (głównie perhydrol), których zadaniem jest rozpuszczenie keratyny, podstawowego budulca włosa. W obu przypadkach podrażnienie jest dokuczliwe, na szczęście powierzchowne i łatwo sobie z nim poradzić. Należy przynajmniej raz dziennie posmarować skórę preparatem zawierającym substancje o właściwościach łagodzących i nawilżających, np. alantoinę, pantenol, wyciąg z aloesu czy rumianku. I oczywiście trzeba dbać o higienę, aby w uszkodzenia naskórka nie wniknęły drobnoustroje, które mogłyby stać się przyczyną stanów zapalnych.
Więcej na poradnikzdrowie.pl