Niezależnie od tego, jak odczuwamy ból głowy, np. jako pulsujący, tępy, rozsadzający jest on najczęściej w jakiś sposób związany z układem krążenia. Mózg bowiem nie może boleć, bo nie ma w nim tzw. wolnych zakończeń nerwowych odbierających bodźce bólowe. Ale bardzo wiele jest ich w otaczających mózg trzech oponach (twardej, pajęczej i miękkiej), które wyposażone są również w bardzo gęstą sieć naczyń krwionośnych. Gdy naczynia się rozszerzają, drażnią zakończenia nerwowe w oponach i właśnie to przysparza nam cierpienia. Ale dlaczego dochodzi do takiego bolesnego w skutkach rozszerzenia naczyń krwionośnych?
Ból sam w sobie
Statystyki medyczne wskazują, że zdecydowanie najczęściej we znaki dają się nam tzw. napięciowe bóle głowy, które nie wynikają z żadnej choroby, lecz są chorobą samą w sobie. Czynników mogących wyzwolić ten rodzaj bólu jest bardzo wiele np. brak snu, przemęczenie, głód czy niewygodna pozycja, powodująca napięcie mięśni, a przede wszystkim emocje.
Z winy choroby
Ból głowy towarzyszy też wielu chorobom, zarówno tym banalnym (np. przeziębieniu), jak i poważnym. Czasem jest tak charakterystycznym ich objawem, że od razu nasuwa podejrzenie, co może być jego prawdziwą przyczyną.
Nadciśnienie tętnicze - ból głowy występuje szczególnie wtedy, gdy ciśnienie rośnie skokowo lub jego wartość jest bardzo wysoka. Zwykle dokucza rano (rankiem nadciśnienie jest najwyższe), najczęściej w okolicach potylicy.
Zapalenie zatok - chłód i wiatr zaostrzają zmiany zapalne błony śluzowej zatok, co powoduje tępy ból w okolicy zatok czołowych i przynosowych, który nasila się przy pochylaniu głowy.
Wady wzroku - jeśli nie są korygowane za pomocą dobrze dobranych okularów, powodują nadmierne napięcie mięśni gałek ocznych i w efekcie ból w okolicy czołowej i ciemieniowej.
Chore zęby - ból towarzyszący stanowi zapalnemu zębów (głównie trzonowych) może promieniować z zatok szczękowych na całą głowę.
Czytaj więcej na