Wielkanoc sprzyja jedzeniu jaj w różnych formach. Jajka gotowane czy faszerowane to element świątecznej tradycyji. Kiedyś to przerażało, bo wiele mówiło się o szkodliwości jedzenia jajek. Zalecało się spożywanie maksymalnie 1-2 sztuk tygodniowo w obawie przed wysoką zawartością cholesterolu. Na szczęście najnowsze badania dowodzą, że jaja wcale nie są takie złe! Jedno niepozorne jajko to prawdziwa bomba mineralno-witaminowa. Jest bogate w witaminy A, D, E, K, B1, B2, kwas foliowy, fosfor, cynk czy żelazo. Zawiera luteinę poprawiającą wzrok i chroniącą przed promieniowaniem słonecznym. Jajko ma w sobie także lecytynę, która zmniejsza ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Średnie jajo zawiera tylko 69,5 kcal i świetnie wspomaga dietę, co udowodnił profesor Dhurandhar. To właśnie on udowodnił, że jedzenie jaj nie tuczy! Poddał grupę kobiet prostemu eksperymentowi. Podczas badania okazało się, że panie, które otrzymywały na śniadanie jaja, straciły o 65 proc. więcej masy ciała, niż kobiety jedzące na śniadanie pieczywo.
Obecnie Światowa Organizacja Zdrowia zaleca spożywanie do 10 jaj tygodniowo (łącznie z tymi w potrawach). Nie istnieją badania, które potwierdzałyby podwyższenie cholesterolu i trójglicerydów po spożyciu jaj, więc bez obaw! Najlepiej jeść jaja ugotowane na miękko (nie dłużej niż 10 minut). Smażenie niszczy wiele cennych substancji odżywczych, dlatego lepiej unikać jajecznicy. Jedynym przeciwwskazaniem w jedzeniu zdrowych jaj jest alergia na białko jaja kurzego.
Zobacz też: Wielkanocne dekoracje na stół. Jak ozdobić stół na święta?
Zobacz: Ozdoby na Wielkanoc. Zobacz, jak możesz udekorować mieszkanie na święta