Wpływ na żywienie dzieci mają nie tylko ich rodzice, lecz także szkoła. Od rad rodziców oraz dyrektora placówki zależy to, czy dzieci w sklepiku szkolnym znajdą zdrowe przekąski, czy skazane zostaną na kaloryczne chipsy lub batony z automatu.
Joanna Gorzelińska, mama 4 dzieci i autorka książki "Piramida w kuchni, czyli zdrowo gotujemy", od roku prowadzi sklepik szkolny ze zdrową żywnością w Społecznej Szkole Podstawowej nr 12 w Warszawie. - Udowodniłam, że sklepik szkolny może oferować tanią i zdrową żywność, którą dzieci chętnie kupują. Tylko trzeba mieć na to pomysł i plan. Wprowadziłam świeże soki, kakao, herbaty, domowe kanapki i ciastka, tosty pełnoziarniste na zakwasie, sezonowe owoce, porcje pestek dyni, orzechów - opowiada właścicielka sklepiku.
Joanna Gorzelińska współpracuje z nauczycielami, np. na zajęciach plastycznych powstają dekoracje sklepiku. Sama też prowadzi warsztaty i zajęcia kulinarne dla dzieci. - Najmłodszych trzeba nauczyć zasad dobrego odżywiania i przyzwyczaić do tego. Chciałabym, by sklepiki szkolne brali w swoje ręce rodzice zaangażowani w edukację o żywieniu lub po prostu same szkoły, a nie ajenci skoncentrowani na zysku, którzy twierdzą, że zdrowa żywność jest droga i dzieci jej nie lubią - podkreśla pani Joanna.
Menu ucznia trzeba rozsądnie ułożyć
Rozmowa z Moniką Stromkie-Złomaniec, dietetykiem w warszawskiej poradni Dietosfera
- Jak powinna wyglądać dieta uczącego się dziecka i nastolatka?
- Rok szkolny to czas, kiedy rodzice szczególnie powinni zadbać o dietę swoich pociech. Dziecko powinno zjadać 5 posiłków w ciągu dnia, gdzie połowa z nich jest spożywana z rówieśnikami w szkole. Szczególnie ważne produkty w ich diecie to te bogate w kwasy omega-3 (ryby, orzechy, awokado), witaminy (owoce sezonowe, cytrusy w okresie jesienno-zimowym), wapń (mleko i produkty mleczne), magnez i żelazo (kasze, pełnoziarniste pieczywo i płatki). Składniki te między innymi zapewnią prawidłowy rozwój dziecka i wspomogą jego pracę umysłową.
- Czy to prawda, że najważniejszym posiłkiem ucznia jest śniadanie?
- Bez pierwszego śniadania dziecko nie może wyjść z domu. Głodny uczeń ma problem ze skupieniem uwagi, niewiele wynosi z lekcji, gdyż jego mózg pracuje w zwolnionym tempie. W domu najlepiej przygotować dziecku ciepłe śniadanie, np. mleko z płatkami owsianymi, orzechami i owocami lub grzanki pełnoziarniste z szynką czy łososiem wędzonym i warzywami. Istotny jest także posiłek szkolny, naprzeciw wychodzą nam stołówki, gdzie dziecko może zjeść coś pożywnego i ciepłego.
- W szkole dzieci często kupują niezdrowe przekąski w sklepiku szkolnym. Czy jest możliwe, żeby ograniczyć takie zachowanie?
- Jeśli zaplanujemy posiłki szkolne wspólnie z dzieckiem, to nie będzie miało powodu, aby korzystać ze sklepiku. Uczeń powinien zabrać ze sobą drugie śniadanie, lunch. Dobre są kanapki z pełnoziarnistego pieczywa lub wrap z szynką czy rybą, serem i warzywami, jogurt z sezonowymi lub suszonymi owocami i orzechami, twarożek w kubeczku, który można na przerwie zjeść z bułką z ziarnami. Od czasu do czasu pamiętajmy o czymś słodkim, ale zdrowym. Najlepiej jeśli będą to domowe ciasteczka owsiane z suszoną żurawiną, morelami, śliwkami i mieszanką orzechów, słodzone miodem.
Rozmawiała Agnieszka Grotek
Żywienie w szkole
Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka
Kształtowanie u dzieci prozdrowotnego stylu życia to doskonała inwestycja na przyszłość. Dlatego tak ważna jest mądra edukacja na temat zdrowego żywienia i znaczenia ruchu dla właściwego funkcjonowania organizmu. Najlepiej, aby odbywało się to w praktyce - poprzez warsztaty kulinarne, właściwie zbilansowane obiady szkolne, odpowiedni asortyment w sklepikach szkolnych, atrakcyjne zajęcia ruchowe. No i oczywiście przy współudziale rodziców.
Tylko zaangażowanie rodziców i wyposażenie ich w odpowiednią wiedzę mogą zagwarantować sukces tego przedsięwzięcia. Znakomitym źródłem informacji na temat ilości i jakości składników pokarmowych potrzebnych organizmowi są normy żywieniowe opracowane przez Instytut Żywności i Żywienia. Warto zadbać, aby były stosowane w praktyce. Dyrektorzy szkół i rady rodziców naprawdę mają dużo do powiedzenia w tej kwestii, a za chwilę będą miały jeszcze więcej, gdyż Sejm pracuje nad nowymi uregulowaniami w tej sprawie, które w pełni wychodzą naprzeciw postulatom rzecznika praw dziecka. Jak mawiał Stary Doktor: higiena, warunki pomyślne są o ile ważniejsze niż flaszka z apteki.
i znaczenia ruchu dla właściwego funkcjonowania organizmu. Najlepiej, aby odbywało się to w praktyce - poprzez warsztaty kulinarne, właściwie zbilansowane obiady szkolne, odpowiedni asortyment w sklepikach szkolnych, atrakcyjne zajęcia ruchowe. No i oczywiście przy współudziale rodziców. Tylko zaangażowanie rodziców i wyposażenie ich w odpowiednią wiedzę mogą zagwarantować sukces tego przedsięwzięcia. Znakomitym źródłem informacji na temat ilości i jakości składników pokarmowych potrzebnych organizmowi są normy żywieniowe opracowane przez Instytut Żywności i Żywienia. Warto zadbać, aby były stosowane w praktyce. Dyrektorzy szkół i rady rodziców naprawdę mają dużo do powiedzenia w tej kwestii, a za chwilę będą miały jeszcze więcej, gdyż Sejm pracuje nad nowymi uregulowaniami w tej sprawie, które w pełni wychodzą naprzeciw postulatom rzecznika praw dziecka. Jak mawiał Stary Doktor: higiena, warunki pomyślne są o ile ważniejsze niż flaszka z apteki.