Nie daj się nabrać oszustom

i

Autor: Wojciech Artyniew

Emerycie tak oszukują złodzieje! 10 popularnych metod

2018-09-03 11:34

„Na wnuczka”, „na policjanta”, „na pracownika MOPS-u”…. Pomysłowość finansowych oszustów nie zna granic. Wciąż modyfikują swoje metody działania, tworzą nowe scenariusze i jak zawodowi aktorzy wcielają się w najróżniejsze role. Ofiarą oszustów może paść każdy. Emerycie oto 10 popularnych metod. 

Na wnuczka

To najbardziej popularny sposób oszustwa. Złodziej dzwoni do starszej osoby (często szuka w książce telefonicznej osób z imionami sugerującymi starszy wiek) i podaje się za wnuczka lub mówi, że dzwoni w jego imieniu. Następnie przekonuje, że znalazł się w trudnej sytuacji, prosi o pożyczkę, a jednocześnie informuje, że nie może przyjść osobiście po pieniądze (tłumaczy, że przyśle kolegę lub koleżankę). Prosi, żeby nie informować o sprawie nikogo z rodziny i policji, bo będzie miał jeszcze większe problemy. Na końcu zjawia się „kurier”, który odbiera pieniądze i znika.

Na policjanta

Często oszuści podszywający się pod policjantów dzwonią do seniorów z informacją, że np. zorganizowana grupa przestępcza zaatakowała ich konta bankowe i nakłaniają do wypłacenia i przekazania pieniędzy, pod pozorem zabezpieczenia ich przed kradzieżą, policjantowi do depozytu.

Na pracownika socjalnego

Udaje pracownika socjalnego odwiedza seniorów informując, że sprawdza czy oszczędności przechowywane są w bezpieczny sposób. Prosi o pokazanie, gdzie ofiara trzyma pieniądze i udziela wskazówek, jak uchronić się przed złodziejami. Podczas rozmowy prosi o herbatę, a gdy ofiara wyjdzie do kuchni, kradnie pieniądze.

Na operację

Oszuści zaczepiają na ulicy swoją ofiarę, podają się za obcokrajowców i proszą o wskazanie im drogi do szpitala, w którym przebywa osoba z ich rodziny. Zapraszają przypadkową osobę do swojego samochodu i w trakcie rozmowy tłumaczą, że potrzebują pilnie pieniędzy na operację, a nie mogą nigdzie wymienić większej sumy zagranicznej waluty na złotówki. Pokazują gruby rulon pieniędzy i proszą o pożyczkę pod zastaw tej sumy. Jadą z ofiarą do jej mieszkania, biorą złotówki, a walutę zostawiają. Gdy senior zagląda do torby znajduje tam fałszywe pieniądze lub skrawki gazety.

Na wypadek

Oszuści dzwonią z informacją, że syn albo córka spowodowali wypadek drogowy i tylko niezwłoczna wpłata kilkudziesięciu tysięcy złotych uchroni ich przed aresztem. Po pieniądze przychodzi kurier, który oczywiście znika z gotówką.

Na lekarza

Najpierw starszą osobę wizytuje podstawiony pracownik ZUS, który ma zweryfikować jakieś dokumenty. Następnie dzwoni do „lekarza”, by ten zbadał seniora - rzekomo po to, by sprawdzić, czy jest szansa na wyższy zasiłek. Gdy dochodzi do „badań”, fałszywy pracownik ZUS rabuje kosztowności.

Na bezpłatne badania medyczne

Badanie trwa krótko, a po nim jest konsultacja, tyle że nie medyczna a handlowa. Dowiadujemy się, że mamy możliwość leczenia swoich schorzeń na zupełnie innych warunkach niż w przychodni, bo istnieją specjalne pakiety medyczne. Mają być one dofinansowane przez Unię Europejską albo Narodowy Fundusz Zdrowia. Dzięki temu pakietowi można dostać się do lekarza w każdym momencie, nie czeka się też na badania i diagnostykę. Za taki fałszywy pakiet trzeba jednak zapłacić- 4-8 tys. Jeśli nie masz pieniędzy, oszuści pomogą załatwić wysoko oprocentowaną pożyczkę, którą trzeba potem spłacić.

Na pana z elektrowni

Oszuści wykorzystują zaufanie starszych osób do znanych firm. Pod pretekstem kontroli licznika prądu dają do podpisania protokół. W rzeczywistości jest to umowa z nowym sprzedawcą prądu, jednocześnie upoważniająca nową firmę do zerwania umowy ze starym dostawcą.

Czasem oszuści proponują zmiany warunków umowy na lepszą, dzięki której użytkownik będzie mógł zaoszczędzić. Dopiero przy płaceniu rachunku (często znacznie wyższego) okazuje się, że podpisali umowę z inną firmą, dużo droższą.

Na administratora

Oszust przedstawia się jako administrator i wymyśla różne powody, które pozwolą mu na wejście do mieszkania danej osoby. Dokonuje oględzin, prosi o opinię dotyczącą sąsiadów. Po wizycie „administratora” z mieszkania lokatorów giną pieniądze i inne wartościowe przedmioty.

Nie oddzwaniaj

Jeśli zobaczysz nieodebrany telefon z dziwnym numerem, sprawdź go przed ewentualnym oddzwonieniem. Numery niektórych egzotycznych krajów mogą do złudzenia przypominać krajowy numer kierunkowy lub któregoś działającego w naszym kraju operatora. Koszty są jednak nieporównywalnie większe. Dlatego warto zrezygnować z rutynowego oddzwaniania na niezapisanie w telefonie numery.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają