Ewelina Lisowska pokazuje cellulit na POŚLADKACH i apeluje do kobiet! Czy faktycznie go ma?

Polskie gwiazdy uciekają przed pandemią i wybierają się na wakacje do ciepłych krajów. Polscy celebryci zdecydowanie oblegają w tym roku dwa kierunki - Meksyk i Zanzibar. Można zaryzykować stwierdzenie, że jeszcze trochę a w obu tych państwach powstaną kolonie rodzimych gwiazd. Na urlop na rajskich plażach Meksyku zdecydowała się również Ewelina Lisowska, która podobnie jak inne gwiazdy chętnie dzieli się urokami wakacyjnego wypadu wraz ze swoimi fanami. Piosenkarka regularnie udostępnia gorące zdjęcie na swoim Instagramie. Szczególne poruszenie wywołało zdjęcie w ciemno beżowym bikini, które podkreśla kształty Lisowskiej. Biust gwiazdy znalazł się na pierwszym planie, a dociekliwi internauci pytali, czy powiększyła sobie ona piersi. - Powiększałaś piersi? - brzmi jeden z komentarzy. - Nie, jadłam dużo pączków ;P - odpowiedziała na niego Lisowska. Gwiazda wyjaśniła, że jest to efekt mniejszej ilości ćwiczeń i większego folgowania sobie w ostatnim czasie. - To jest efekt braku pracy :D Może nie prowadzę się jakoś najgorzej, bo pewne nawyki już mam we krwi, ale pozwalałam sobie w ostatnim czasie na dużo - napisała gwiazda. Podoba wam się kostium kąpielowy, w którym pręży się Ewelina Lisowska? Wiemy, gdzie kupicie podobny. Brązowo-złoty strój w typie bikini znajdziemy na stronie bombardina.pl. Klasyczne figi idealnie podkreślają pupę, a mocno wycięta góra eksponuje biust. Strój kąpielowy dostępny jest w kilku wersjach kolorystycznych w cenie 142,90 zł.

Zobacz również: MEGA REWOLUCJA w promocjach CCC! Sieć ROZDAJE prezenty klientom, całkowicie za darmo!

Postanowiła wykorzystać zamieszanie wokół swojego rzekomo powiększonego biustu i wystosowała apel do kobiet, by kochały swoje ciało bez względu na aktualną wagę i kształty. - Jestem kobietą. Pozwalam sobie przytyć, mieć cellulit, nie posprzątać, nie ugotować obiadu. Moje szczęście jest poza zasięgiem internetu✨ Życzę Wam, kochane Panie, żebyście częściej pozwalały sobie na bycie nieidealnymi, a to co mówią inni, miały w „czterech literach”. Internet karmi nas złudną perfekcją, więc nie dajmy się zwariować. Bądźmy fajnymi babkami - napisała Lisowska w kolejnym poście pokazując swoją sylwetkę i rzekomy cellulit.