Meczem Brazylia - Chorwacja (22:00 polskiego czasu) rozpoczyna się dzisiaj najważniejsza piłkarska impreza świata. Przez najbliższy miesiąc setki milionów ludzi na całym globie będą kierować wzrok na dwanaście stadionów, na których rozegrane zostaną 64 mecze. Na miejscu jest już 736 piłkarzy z 32 krajów, które wezmą udział w tym wyjątkowym wydarzeniu. Szacuje się, iż w trakcie mundialu w Brazylii pojawi się około 600 tysięcy turystów z całego świata. Jak miejscowi spiszą się w roli organizatora? Roger Guerreiro brazylijski piłkarz z polskim paszportem, reprezentant naszego kraju, ma trochę obaw.
Europejczycy mogą się rozczarować
- Niektóre stadiony były budowane do ostatniej chwili. Mam zastrzeżenia co do infrastruktury, nie wszystko udało się przygotować na czas. Zwłaszcza turyści z Europy, przyzwyczajeni do wysokich standardów, mogą być zawiedzeni. Chodzi mi głównie o drogi dojazdowe do obiektów i komfort przemieszczania się po kraju - mówi nam Roger, który kilka lat temu był jedną z największych gwiazd Legii Warszawa. Sławę przyniosły mu jednak nie tyle występy w stołecznym klubie, ile przejęzyczenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który nazwał go "Pereiro". Obecnie Roger przebywa w ojczyźnie, a mundial zobaczy w roli kibica.
- Mistrzostwa świata to nie tylko mecze, to również okazja do poznania kraju, kultury i kuchni. Ja jestem abstynentem, ale tym kibicom, którzy nie odmawiają sobie alkoholu, polecam wznoszenie toastów za mundial naszą słynną caipirinhą. Składa się z brazylijskiej wódki o nazwie cachaca, limonki, cukru z trzciny cukrowej i kruszonego lodu. A co do jedzenia, to każdy, kto tu przyjedzie, musi spróbować feijoady. To narodowa brazylijska potrawa z czarnej fasoli, z suszonym mięsem, kiełbaskami i przyprawami. W Brazylii spożywa się ją praktycznie codziennie, ale w Europie w ogóle się jej nie spotka - mówi Roger, który z kolei jest wielkim fanem polskiego żurku. - Muszę jeszcze kiedyś przyjechać do Polski, choćby po to, aby znów spróbować tej zupy. Kiedyś próbowaliśmy odtworzyć ją z żoną tu, w Brazylii, ale zupełnie nam nie wyszło - przyznaje reprezentant Polski, który podobnie jak wielu jego rodaków, liczy, że kibice odwiedzą w Brazylii nie tylko stadiony. Były legionista poleca kilka wyjątkowych miejsc.
- Rio de Janeiro to pozycja obowiązkowa. Piękne są też nasze plaże, na przykład w okolicach Fortalezy. A jeśli ktoś chciałby odpocząć od mundialu, to polecam archipelag wysp Fernando de Noronha. Byłem tam i zapewniam, że warto. Cudowne, niepowtarzalne miejsce - reklamuje Roger.
"Pereiro" stawia na Brazylię
Wspomniane Rio de Janeiro to serce mistrzostw. To tu znajduje się słynna "Maracana", kultowy obiekt, na którym Brazylijczycy widzieli wielkie zwycięstwa rodaków, ale i wielkie porażki, jak w finale mistrzostw 1950 roku. To tu Pele, król futbolu, strzelił tysięcznego gola w karierze i to tu 13 lipca 2014 roku, w finale mundialu ma triumfować reprezentacja gospodarzy. Nad Rio i przebiegiem mistrzostw czuwać będzie Chrystus, wielki posąg dominujący nad miastem. Dla Brazylijczyków "Maracana" i posąg Chrystusa na jednym zdjęciu to idealne połączenie, bo piłka jest w tym kraju religią. Choć w tej beczce miodu jest też łyżka dziegciu, jako że Brazylijczykom nie podobają się wysokie koszty organizacji imprezy, które mogą przekroczyć 15 mld dolarów. Wiele osób uważa, że tak ogromne kwoty można było spożytkować dużo lepiej, choćby na poprawę stanu służby zdrowia. Teraz na narzekania już jednak za późno. Piłka wędruje na środek boiska i zaczyna się wielka gra. Wspomniany Roger, mający zastrzeżenia co do stanu przygotowań, nie ma żadnych obiekcji, jeśli chodzi o zespół narodowy. Jego zdaniem budowa reprezentacji udała się o wiele lepiej niż infrastruktury.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail
Czytaj: Fokus TV: I ty możesz zostać kosmicznym podróżnikiem!
- Obserwowałem z bliska przygotowania Polski do Euro 2012, więc mogę je porównać z przygotowaniami Brazylii. Pod tym względem Polska była dużo bardziej zaawansowana. Ale na boisku lepsi są Brazylijczycy. Mamy zespół bez słabych punktów, z wielką gwiazdą - Neymarem. Jestem przekonany, że stać nas na wygranie tych mistrzostw - przekonuje nas Roger. Jak będzie? Odpowiedź już za miesiąc
Grupy finałowe Grupa A: Brazylia, Chorwacja, Meksyk, Kamerun Grupa B: Hiszpania, Holandia, Chile, Australia Grupa C: Kolumbia, Grecja, WKS, Japonia Grupa D: Urugwaj, Kostaryka, Anglia, Włochy Grupa E: Szwajcaria, Ekwador, Francja, Honduras Grupa F: Argentyna, Bośnia i Hercegowina, Iran, Nigeria Grupa G: Niemcy, Portugalia, Ghana, USA Grupa H: Belgia, Algieria, Rosja, Korea Południowa