Jeżeli myślisz, że zakup zeszytów z kolorowymi okładkami, obok oczywiście podręczników, stanowi największy wydatek przed nowym rokiem szkolnym, to jesteś w błędzie. Obecnie dzieci to najlepsi eksperci z dziedziny wszelkich nowinek technologicznych. Każde z nich marzy, by na rozpoczęciu roku szkolnego pojawić się z gadżetem, na którego widok kolegom lub koleżankom oko zbieleje.
Komórkowy szał
Niezmiennie w ostatnich latach obiektem istnej rywalizacji są komórki. Dlatego dzieci nie zadowolą się starą komórką po rodzicach, tylko muszą mieć coś supernowego. Taka komórka musi mieć odtwarzacz do mp3, radio, aparat fotograficzny, możliwość kręcenia krótkich filmików czy bluetooth. Jednak obecnie sama komórka również może nie być wystarczająca. Potrzebuje nieraz ozdób niczym choinka bożonarodzeniowa. Są to głównie kolorowe przywieszki. Nieraz są one zwykłe, aluminiowe, w kształcie postaci z kreskówek. Niekiedy jednak to prawdziwe cacka, które np. świecą, kiedy dzwoni telefon.
Najlepszym jednak dodatkiem do komórki jest etui. Daje gwarancję, że telefon się nie zniszczy (to dobre zabezpieczenie przed skutkami upadku komórki). Warto o tym pamiętać, bo jak pokazuje praktyka, to często rodzice teraz "dziedziczą" sprzęt po swoich dzieciach.
Osobny odtwarzacz do mp3 też nie zaszkodzi. Prawdziwym wyzwaniem, oczywiście finansowym, jest już zakup iPod-a. Takie cudo odtwarza muzykę i zdjęcia, jednak też słono kosztuje (ok. 700 zł).
Jak uniknąć kłopotów
Teraz, drogi rodzicu, skoro wiesz już, czego może chcieć twoje dziecko, zastanów się, czy stać cię na realizację jego marzeń. A jeżeli cię stać, to czy chcesz spełnić wszystkie zachcianki swojej pociechy.
Psychologowie od zawsze twierdzą, że ważna jest rozmowa z dzieckiem. Czasami warto podjąć próbę przekonania syna lub córki, że gadżetomania nie jest niczym fajnym. Można spróbować wytłumaczyć dziecku, że nie wszystkich stać na zakup tak drogiego sprzętu i że innym dzieciom, które nie mają czegoś takiego, może być przykro.
Można też zastosować inną strategię. Obiecać zakup lepszej komórki czy innego sprzętu, jeżeli będą odpowiednie wyniki w nauce. Warto też uczyć dziecko oszczędzania, np. obiecać mu, że jeżeli zaoszczędzi jakąś kwotę, to resztę brakującą na zakup wymarzonego przedmiotu dołożą rodzice.
Coś dla leworęcznych
Istnieją jednak różnego rodzaju gadżety, które naprawdę mogą się okazać bardzo pożyteczne. Dotyczy to na przykład przedmiotów stworzonych specjalnie dla dzieci leworęcznych. Na szczęście minęły już czasy, w których mańkutów zmuszano do pisania prawą ręką, jednak ciągle ich życie może nie być łatwe. Na szczęście rynek odpowiada już także na potrzeby uczniów leworęcznych.
Najtrudniejsze dla takich dzieci jest pisanie. Zamiast pociągać pióro na papierze, leworęczny musi je pchać. Dlatego do nauki pisania warto kupić specjalne pióro dla leworęcznych. Aby ułatwić życie leworęcznym, powstały dla nich także specjalne nożyczki, temperówki, a nawet linijki.