Od dziecka Magda Gessler poznawała smaki kuchni z różnych stron świata. Miała ułatwioną sytuację, ponieważ jej dziadek pochodził z Wilna i ożenił się z Włoszką, dlatego w rodzinnym domu Magdy Gessler w Wilnie królowały mieszanki smaków włoskich, rosyjskich, wołyńskich oraz wileńskich. - czytamy w dwutygodniku "Przyjaciółka".
Patrz też: Kuchenne rewolucje Magdy Gessler to X FACTOR DLA RESTAURATORÓW
Pani Magda od dziecka uczyła się nowych smaków, dziś dzięki temu potrafi nauczyć innych jak gotować i cieszyć się dobrą kuchnią. Ojciec Magdy Gessler był korespondentem zagranicznym PAP, dlatego wraz z rodziną wiele podróżował. Wczesne dzieciństwo pani Magda spędziła w Bułgarii, następnie przeprowadziła się na Kubę, mieszkała z kolonią Chińczyków. Dzięki tej różnorodności poznała wcześniej niż jej rówieśnicy - sushi, zupę żółwiową oraz smażone słone banany.
- U małej dziewczynki próbującej tyle różnych smaków kubki smakowe niezwykle się rozwijają. - mówi Magda Gessler dla "Przyjaciółki". - Ja jestem malarką i jedzenie kojarzy mi się przede wszystkim z kolorem, z apetytem na życie i ogromną radością.
Gotować uczyła się podpatrując mamę i babcię, i jak przyznaje - była to najlepsza szkoła. Na studiach piekła mazurki, które wyglądały jak obrazy, a z sękacza robiła rzeźby.
Pierwsze restauracje pani Magda "leczyła" już w 1986 r. Wpadła sama na ten pomysł z powodu trudnej sytuacji życiowej. Od razu zgłosiły się cztery: austriacka, hiszpańska i dwie francuskie.