Pracownicy Ryanair widocznie bardzo tęsknią za okresem, kiedy byli dziećmi. Wystarczyła niewielka ilość śniegu, aby przerwać pracownicze obowiązki i pobawić się w białym puchu. Bynajmniej nie wyciągnęli sanek ani nie rozpoczęli śnieżnej bitwy. Na płycie lotniska wydeptali... gigantycznego penisa!
Błazeński obrazek zauważył m.in. niejaki Brendan Keary (najprawdopodobniej pasażer jednego z lotów), który sfotografował śniegowe przyrodzenie i zamieścił zdjęcie na Twitterze. Na sytuację szybko zareagował rzecznik Ryanaira. - Chociaż nasza obsługa naziemna przoduje w branży 25-cio minutowych rozładunków, sztuka nie jest jej mocną stroną, najwyraźniej zapomnieli dorysować skrzydeł do tego śnieżnego samolotu - powiedział w rozmowie z Telegraph.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail