I nic nie pomoże najnowsza i najmodniejsza dieta cud. Nigdy skutecznie nie odchudzisz się, jeśli będziesz stosować się do rad laików. O odchudzaniu mówi się dużo, każdy ma swój sprawdzony sposób albo o jakimś rewelacyjnym słyszał. Koleżanki nawzajem polecają sobie diety, które podobno mają działać cuda. Niektórzy sięgają po tabletki spalające tłuszcz albo głodzą się nawet kilka po tygodni.
Jak więc oddzielić fakty od fikcji? Słuchaj po prostu zdrowego rozsądku. Jedz tylko świeżo przygotowane posiłki, a nie półprodukty z torebki albo słoika. Lepiej odżywiać się mądrze niż zaczynać kolejną dziwaczną dietę cud.
Najczęściej popełniane grzeszki podczas stosowania diety
Zjem jedno małe ciastko, ale jutro zmniejszę liczbę kalorii to nie przytyję.
Schudniesz, jeśli faktycznie na drugi dzień obetniesz liczbę kalorii. Jednak wyjątkowo ciężko jest zatrzymać się na jednym ciastku (tym bardziej jeżeli jesteś łasuchem). Kiedy poczujesz cukier to zapragniesz go więcej i jeśli nie masz silnej woli, sięgniesz po kolejne „małe ciasteczko”. Taki jeden mały grzeszek psuje cały program odchudzania.
Picie kawy przyśpiesza metabolizm, więc pomoże mi zrzucić zbędne kilogramy.
Kofeina zawarta w kawie faktycznie zwiększa metabolizm, ale bardzo nieznacznie. I niestety nie ma większego wpływu na to jaką ilość tłuszczu spalisz. Ważniejsze jest, żeby jeść zdrowo i rozsądnie oraz regularnie ćwiczyć.
Planuję wieczorne wyjście z przyjaciółmi, więc nie zjem obiadu, żeby napić się paru drinków i mimo to stracę na wadze.
Drinki, koktajle i alkohol w ogóle to prawdziwe bomby kaloryczne. Przykładowo 100 ml wódki to aż 280 kcal, a 0,5 l piwa ma ponad 350 kcal! Jest mało prawdopodobne, że rezygnując z obiadu poświęcisz wystarczająco dużą liczbę kalorii, żeby móc wypić np. 2 piwa z czystym sumieniem. Tym bardziej, że alkohol (w niewielkich ilościach) zaostrza apetyt i ciężko ci będzie pohamować się od jakiejś przekąski.
Więcej znajdziesz na: