- Później dopiero orientujemy się, że sprzeczka była bez sensu, bo to, o co się kłóciliśmy nie ma znaczenia - śmieje się mąż pani Henryki, Krzysztof Strycharski.
Przeczytaj koniecznie: Henryka Krzywonos do Kaczyńskiego: Niszczysz godność Lecha!
Henryka Krzywonos zdradziła jednak, o co poszło ostatnim razem.
- Mąż szedł z chłopakami na horror do kina i ja się obraziłam, bo mnie nie wzięli. Podobno się wstydzą, że za głośno krzyczę ze strachu. Gdy wrócili pocałował mnie i było już po kłopocie - relacjonuje ostatnią sprzeczkę rodzinną Krzywonos.