Strażacy przyznają, że gdy zrywa się silny wiatr, są najczęściej wzywani do usuwania drzew powalonych na drogi i auta. Ale właściciele samochodów, którzy mają wykupioną wyłącznie polisę OC, mogą tylko opłakiwać straty. To ubezpieczenie chroni tylko w przypadku szkód wyrządzonych innym kierowcom, np. podczas stłuczki na drodze.
Nie każdego stać na ubezpieczenie Auto Casco. Ale jest już Auto Casco w wersji mini! Za małe pieniądze chroni przed wielkimi stratami: skutkami wichur, gradu, nawałnic, powodzi i innych niszczycielskich sił przyrody. Oferta nazywa się Smart Casco. Przygotowała ją firma ubezpieczeniowa LINK4 należąca do Grupy PZU.
– Nie trzeba już drżeć o samochód, który stoi pod gołym niebem, gdy nad nim strzelają pioruny, a wiatr łamie drzewa jak zapałki. Jeśli stanie się coś złego z autem, pokryjemy szkody – uspokaja Marek Baran z LINK4.
Ceny zaczynają się już od 4 zł miesięcznie, czyli 49 złotych rocznie. Za droższe auta, o wartości od 25 tysięcy do 40 tysięcy zł, trzeba zapłacić niecałe 6 zł na miesiąc (69 zł rocznie). Można więc kupić sobie spokój za cenę mniejszą niż paczka papierosów. Prawda, że warto?