Na przykrytym białym obrusem stole musi znaleźć się krzyż, może być tam też święty obrazek. Do tego świeca i koniecznie kropidełko oraz woda święcona, którą wcześniej dostaniemy w zakrystii. Jeśli w domu są dzieci, powinny przygotować zeszyty do religii, gdyż kapłan może chcieć je obejrzeć.
>>> Ile dasz księdzu po kolędzie, żeby się nie obraził (WOJEWÓDZTWA)
Stawki są zróżnicowane
Pozostaje jeszcze... kwestia pieniędzy, czyli ofiary, którą dajemy księdzu chodzącemu po kolędzie. Z naszych badań wynika, że stawki są bardzo zróżnicowane. Najmniej, bo od 10 do 50 zł, dają parafianie na wschodzie kraju. Trochę lepiej jest w centrum. Tu kapłan może liczyć na datek w wysokości od 50 do 100 zł. Najbardziej hojni zaś są mieszkańcy Dolnego śląska (do 150 zł) oraz Kujaw (nawet do 200 zł).
Przeczytaj koniecznie: Abp Michalik: Księża, nie bądźcie chciwi! Kapłan powinien rozliczać się z ofiar
Jak rozpoznać fałszywego księdza
Strzeżcie się parafianie! Niektórzy złodzieje nie uznają żadnych świętości i są w stanie posunąć się nawet do tego, by udawać kapłana chodzącego po kolędzie. Jak nie dać się nabrać oszustowi przebranemu za duchownego - radzi ks. Antoni Tofil (50 l.), proboszcz koszalińskiej katedry.
- Podczas mszy słuchaj uważnie ogłoszeń parafialnych. To na nich ksiądz ogłasza, kiedy przyjdzie z wizytą duszpasterską.
- Jeśli nie było cię na mszy świętej, podpytaj sąsiadów o to, kiedy ksiądz będzie chodził po kolędzie.
- Informacje o terminie wizyty duszpasterskiej znajdziesz też na stronie internetowej twojej parafii.
- Jeśli do drzwi zapuka ksiądz, którego nigdy wcześniej nie widzieliście, nie wpuszczaj go do domu.
- Pamiętaj, że prawdziwy ksiądz powinien mieć nie tylko sutannę, ale też kropidło, święte obrazki, a przede wszystkim kartotekę swoich parafian.