Wszyscy czekaliśmy na "bezkarne" świąteczne obżarstwo. Ale czy zdajemy sobie sprawę, ile kalorii zawiera barszcz z uszkami czy porcja dietetycznej, zdawałoby się, kapusty? To wszystko przez smażenie, dodawanie śmietany i cukru.
- Duża kaloryczność wigilijnych potraw wynika ze sposobu ich przygotowania - mówi mgr Małgorzata Krukowska (28 l.), dietetyk medyczny. - Na przykład 100 g kiszonej kapusty ma tylko 30 kalorii, ale gdy dodamy grzyby i zalejemy to wszystko tłuszczem, powstaje bomba kaloryczna o wartości aż 300 kcal - dodaje.
Jak to wszystko spalić?
Oczywiście ruszając się, bo godzina przed telewizorem to tylko 50 spalonych kalorii. Jeśli tyle samo czasu poświęcimy na spacer, pozbędziemy się ich już 150. Żeby spalić aż 3520 kcal, mamy więc do wyboru: 70 godzin oglądania telewizji, 7 godzin aerobiku, 24 godziny mycia okien, 50 godzin kłótni z żoną lub... 14 godzin seksu. Co wybieracie?
więcej na www.mkrukowska.pl