O niekonwencjonalnych sposobach na bolące zęby i paraliżującym strachu przed wizytą u specjalisty można przeczytać w internetowym wydaniu dziennika "The Sun".
Co dwunasty Brytyjczyk próbował samodzielnie rozwiązać problem z zębami. Materiałami, cieszącymi się największym powodzeniem, a wykorzystywanymi do naprawiania ubytków są wszelkiego rodzaju kleje, szpilki, pinezki i oczywiście guma do żucia.
Jeśli "doraźna naprawa" nie wystarczy, pozostaje już tylko pozbycie się problemu - jak można się domyślić również bez pomocy specjalisty.
W domowym zaciszu mieszkańcy Wysp wyrywają zęby za pomocą żyłki przywiązanej do klamki lub wybierają bardziej drastyczne narzędzie: kombinerki.
Co trzeci domowy specjalista próbował również wybielić sobie zęby, stosując środki chemiczne do wybielania plam lub płyny do czyszczenia armatury i kafelków...
Ludzka pomysłowość nie zna granic.