Zwykły chód angażuje 35 proc. mięśni, zaś nordic walking - aż 90 proc., w tym wszystkie mięśnie od pasa w dół. Warunek jest jeden: maszerujemy prawidłowo, tylko wtedy możemy odczuć wyraźnie pracę mięśni ramion i barków. Kijki zmniejszają obciążenie stawów biodrowych, kolanowych i stóp, co jest szczególnie istotne w przypadku osób w starszym wieku, które muszą oszczędzać stawy, i tych z nadwagą.
Zacznij bez kijków
Najpierw spróbujmy bez kijków. Idziemy, stawiając długie kroki od pięty. Plecy muszą być wyprostowane, patrzymy w dal, a nie pod nogi. Ramiona rozluźniamy.
Jeśli to opanujemy, bierzemy kijki do ręki i. ciągniemy je za sobą. Pilnujemy wyprostowanej sylwetki, dołączamy delikatne wymachy ramion (jakbyśmy nie mieli w dłoniach kijków). Wprawiamy w ruch kijki, ale nie wbijamy ich w podłoże. W ten sposób pokonujemy dystans ok. 500 m. Dopiero teraz staramy się wbić kijki w podłoże.
Końce zawsze z tyłu
Odepchnięcie powinno mieć kierunek do tyłu (a nie do dołu). Ręka wysunięta do przodu nie może być wyżej od linii pępka. Miejsce wbicia kija to mniej więcej połowa kroku.
Wbijamy kij w podłoże dłonią zamkniętą na rękojeści, ręka prosta przechodzi przez linię biodra do tyłu - odpychamy się od podłoża i przenosimy kij do przodu.
Pamiętajmy, że ostre zakończenia kijków, czyli groty, zawsze powinny znajdować się z tyłu.
Każdy trening rozpoczynamy rozgrzewką.