W upalny dzień zwykle chłodzimy się lodowatymi napojami. Tymczasem narażamy swoje zdrowie na szwank. Gdy nasz organizm jest rozpalony i nagle wlewamy w siebie lodowaty napój, to... rozszerzone naczynia krwionośne nie zdążą się zamknąć i wszelkie wirusy oraz bakterie mają pole do popisu.
W takiej sytuacji anginę czy zapalenie krtani mamy murowane. Nasz organizm nie lubi też popularnego chłodzenia lodowatą wodą z jeziora czy prysznica. Wówczas może dojść do szoku termicznego, który dla osób z problemami kardiologicznymi może skończyć się tragicznie. Jak zatem skutecznie i dobrze chłodzić się w upalny dzień?
W taka pogodę trzeba dużo pić. Najlepsza jest woda o temperaturze pokojowej lub ciepła herbata z cytryną. Jak już nie wyobrażamy sobie napoju bez lodu, to niech to będą maksymalnie trzy kostki na szklankę, a nie od razu pół kubła. Należy chłodzić samo ciało. Dobry jest prysznic letnią wodą. Zimniejszy strumień można skierować na nadgarstki i w zgięcia nóg oraz rąk, gdzie żyły są najbliżej powierzchni ciała.
Gdy nie lubimy słońca, to wybierajmy miejsca zacienione lub klimatyzowane pomieszczenia. Uruchamiając kliamatyzator, nie ustawiajmy temperatury na bliską tej w lodówce, bo po prostu się przeziębimy. Gdy na zewnątrz panuje ponad 30-stopniowy upał, to najlepsza jest temperatura 25 stopni Celsjusza.
Zobacz też: Minister edukacji napisała "CHAŃBA". Powinna się cofnąć do podstawówki?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail