Komary, pszczoły, osy, szerszenie czy meszki potrafią być prawdziwą zmorą. Krążące z bzyczeniem nad głowami i wpijające się w naszą skórę zepsują nawet najlepszą zabawę na świeżym powietrzu. Choć ich ukąszenia czy użądlenia w większości przypadków nie są szkodliwe, to zawsze powodują pewien dyskomfort.
Typowymi skutkami ukąszeń są zaczerwienienie, swędzenie skóry i ewentualnie bąble. Użądlenie tych bardziej agresywnych - pszczół, os, szerszeni - zwykle powoduje dotkliwy ból i opuchliznę. U alergików czasami wstrząs anafilaktyczny, który może się zakończyć śmiercią, jeśli człowiek nie otrzyma natychmiast pomocy.
Skutecznie odstraszyć
Ryzyko ukąszeń możemy jednak zminimalizować, używając odstraszaczy naturalnych bądź chemicznych. Bezwzględne w stosunku do nas owady nie znoszą zapachu olejków eterycznych, zwłaszcza lawendowego, goździkowego, eukaliptusowego, waniliowego, cytrynowego czy miętowego. Ale uwaga, podczas kąpieli woda je zmywa z naszego ciała.
Warto też zaopatrzyć się w środki chemiczne, odstraszające owady, czyli tzw. repelenty. Są dostępne w postaci kremów, płynów, w sprayu. Naniesione na ciało skutecznie odstraszają intruzów. Są też chusteczki nasączone repelentem. W razie nagłego ataku owadów wystarczy przetrzeć nimi skórę.
A gdy już ukąsi...
Trzeba złagodzić przykre dolegliwości i nie dopuścić do infekcji. Na szczęście istnieje wiele środków uśmierzających ból, obrzęk czy swędzenie. Jeśli do apteki jest daleko, warto wypróbować domowych sposobów.
Najpierw należy przemyć ukąszone miejsca np. spirytusem salicylowym, wodą utlenioną lub octem. Następnie zrobić im okład, np. z surowego plasterka ziemniaka, cebuli, cytryny, a także lodu albo ze zsiadłego mleka, by złagodzić ból i swędzenie oraz zmniejszyć opuchliznę. Pomogą również chłodne okłady z roztworu wody i octu o składzie: łyżka octu na szklankę wody albo z roztworu sody oczyszczonej czy soli kuchennej - też łyżka sody na szklankę wody. Należy namoczyć w roztworze gazę i przyłożyć ją na swędzące miejsce na 15-20 minut.
Kojąco podziała również pasta do zębów, ale tylko miętowa. Wystarczy nałożyć ją na miejsce, gdzie ucztował komar i po bólu.
Innym dobrym sposobem na swędzenie po ukąszeniu jest pasta z aspiryny. Trzeba ją pokruszyć, połączyć z odrobiną wody, wyrobić pastę i nałożyć na bolące miejsce.
Objawy ukąszenia łagodzą także:
- natka pietruszki,
- liście babki lancetowatej,
- liście bluszczu i paproci.
Liście należy rozgnieść w palcach i wetrzeć w miejsce użądlenia, wtedy ból szybko minie, a opuchlizna zniknie.
Jeśli nie mamy nic pod ręką, nałóżmy na miejsce użądlenia trochę błota, przykryjmy bandażem lub chusteczką i pozostawmy do wyschnięcia.
Groźne pszczoły i kleszcze
Gdy użądli pszczoła, trzeba najpierw pozbyć się żądła ze skóry. Najlepiej podważyć je paznokciem i wyjąć. A następnie zastosować jeden z wymienionych wyżej sposobów.
Alergicy wrażliwi na użądlenia powinni mieć przy sobie doustne leki przeciwalergiczne, dostępne bez recepty, np. Zyrtec UCB, Allertec, Alric, Amertil. Jeśli opuchlizna narasta, powinni się udać natychmiast do lekarza.
W przypadku odnalezienia kleszcza w skórze należy go jak najszybciej usunąć, najlepiej za pomocą pęsety. W tym celu uchwycić go jak najbliżej skóry i pewnym, ale i delikatnym ruchem wyciągnąć lub wykręcić. Wykręca się go w kierunku przeciwnym do tego, w jakim się wkręcił. A kleszcze zazwyczaj wkręcają się ruchem w prawo. A więc podczas wyciągania wykręcamy je delikatnie w lewo. Jeśli w ciele zostanie główka owada, trzeba usunąć ją w taki sam sposób. Nawet niewielki kawałek kleszcza może spowodować zakażenie lub wywołać boreliozę.
Uwaga: Udając się na wycieczkę do lasu, miejmy zawsze nakrycie głowy, długie spodnie i bluzę z długimi rękawami oraz zakryte buty. Zmniejszy to ryzyko ukąszenia przez kleszcze.