Zakonnica w szkole wystraszyło dziecko. Do domu wróciło zapłakane
Portal styl.fm opisał wyjątkowo bulwersującą sytuację, do której doszło w jednej z polskich szkół. Jak podaje serwis Tomasz i Justyna są osobami wierzącymi, jednak nie mają ślubu kościelnego. Mężczyzna był wcześniej żonaty, jednak jak oboje podkreślają nie przeszkadza im to w ich podejściu do wiary. Jak się jednak okazuje przeszkadza to innym. Para wychowuje córeczkę, Zuzię, którą spotkała w szkole wyjątkowo nieprzyjemna sytuacja. Dziewczynka wróciła cała zapłakana do domu. - Zuźka zapłakana pojawiła się w domu i powiedziała, że nigdy więcej nie pójdzie na lekcje religii prowadzone przez siostrę zakonną. Byłam w szoku, bo myślałam, że dzieci ją lubią. Nie spodziewałam się, że powie naszej córce coś tak strasznego! - powiedziała jej mama.
Okazało się, że podczas lekcji religii siostra zakonna spytała dzieci, czy ich rodzice mają ślub kościelny. Część uczniów potwierdziła, cześć nie wiedziała, a Zuzia wraz z trzema koleżankami przyznały, że ich rodzice nie mają ślubu kościelnego. - No i się zaczęło! Dziewczynki usłyszały, że ich rodzice z tego powodu pójdą do piekła, bo to ciężki grzech, a w związku z tym, że są naszymi dziećmi, to one też znajdą się w piekle! Nie wyobrażam sobie, że coś takiego można powiedzieć 11-letniej dziewczynce! Sprawę już zgłosiłam dyrekcji i nie mam zamiaru milczeć! - zapowiada mama dziewczynki.
Źródło: styl/fm