To opinia Paula Mitchela, goszczącego niedawno w Polsce profesora Uniwersytetu Medycznego w Sydney, światowej sławy specjalisty w dziedzinie leczenia AMD. Wybitny naukowiec często podkreśla, że ekonomiczne koszty utraty wzroku są ogromne. Według niego, już samo pogorszenie wzroku wiąże się z wyż-szym ryzykiem depresji, upadków oraz uzależnieniem od opieki społecznej. To bardzo obciąża budżet państwa, dlatego opłaca się inwestować we wczesną diagnostykę i skuteczne leczenie AMD. Nic dziwnego, że na refundację ranibizumabu, którego stosowanie może zahamować postępy choroby i uratować wzrok, zdecydowało się wiele krajów, w tym np. Czechy i Węgry.
Ciekawym - i wzorcowym - przykładem rozwiązania tej kwestii jest Australia. Dzięki umowie australijskiego płatnika z producentem leku medykament jest refundowany do 12 iniekcji rocznie. Wskazaniem do podania leku jest wyłącznie wysiękowe zwyrodnienie plamki związane z wiekiem. Zakwalifikować pacjenta może każdy okulista (musi jednak - po przedstawieniu zdjęć z angiografii fluorescencyjnej - uzyskać zgodę płatnika; zgoda ta jest odnawiana po każdych 3 iniekcjach). O ile za sam lek australijski pacjent nie płaci, o tyle ponosi on koszty związane z zabiegiem jego podania.