Eksperci nie mają wątpliwości, że sposobem na uniknięcie zarażenia jest przestrzeganie higieny. - Jeśli będziemy dbać o czystość, nie mamy się czego obawiać. Częste mycie rąk, a także dokładne mycie warzyw uchroni nas przed zakażeniem - zapewnia dr Andrzej Trybusz, szef wielkopolskiego sanepidu.
Mimo tak prostych zasad ostrożności w Europie zachodniej choruje już ponad 1200 osób. W Niemczech, gdzie z powodu tej bakterii, zmarło już 14 osób. Kolejne przypadki odnotowano m.in. w Austrii, Wielkiej Brytanii i we Francji. Nasze służby jak dotąd nie odkryły groźnych bakterii. W szczecińskim szpitalu w ciężkim stanie leży zarażona bakteriami Polka, która na stałe mieszka w Niemczech. Lekarze podejrzewają, że 31-latka właśnie tam się zaraziła. Kobieta będzie musiała przejść operację przeszczepu nerki.
Przeczytaj koniecznie: Escherichia coli - tej bakterii nie możesz lekceważyć!
Nasi eksperci radzą: Jak się zabezpieczyć?
Dr Andrzej Trybusz, szef wielkopolskiego sanepidu:
- Przed niebezpiecznymi bakteriami groźnego szczepu pałeczek okrężnicy Escherichia coli można się bronić przede wszystkim czystością. Jeśli będziemy dbać o higienę, nie mamy się czego obawiać. Mycie rąk i dokładne mycie warzyw uchroni nas przed zakażeniem. Dla pewności można także warzywa sparzyć i obrać ze skórki. Polacy na razie nie mają się czego bać. Zleciłem inspektorom kontrolę warzyw w dużych sieciach handlowych i na giełdach rolnych.
Jakie są objawy?
Prof. Iwona Mozer-Lisewska, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu: - Zalecam zachowanie zdrowego rozsądku, ale każde nasilające się wymioty, biegunka z domieszką krwi i gorączka powinny niepokoić. Dodatkowo zatrzymanie moczu lub kłopoty z jego oddawaniem mogą świadczyć nie tylko o odwodnieniu. Choroba może prowadzić do uszkodzenia nerek.