Jak zginął miliarder?

2009-07-10 17:30

Okrążył Ziemię balonem, opłynął ją katamaranem, jako pierwszy obleciał glob bez międzylądowań, a zginął... No właśnie, jak? Choć od zaginięcia ekscentrycznego miliardera Steve'a Fosseta minęło prawie dwa lata, wciąż nie udało się rozwiązać zagadki jego śmierci. Teraz pojawiła się nowa hipoteza.

Fosset zaginął 3 września 2007 roku. Wystartował swoim samolotem z rancza w Nevadzie i nie powrócił. Spekulowano nawet, że ekscentryczny miliarder sfingował swoją śmierć. Na jego dokumenty natrafiono dopiero rok później, znalazł je przypadkowy turysta w parku narodowym Yosemite. Na początku października ubiegłego roku na wysokości 3000 m n.p.m. znaleziono wrak samolotu należącego do Fosseta, a w nim szczątki organiczne. Miesiąc później badania DNA potwierdziły śmierć miliardera.

Do tej pory nie wiadomo jednak, dlaczego tak doświadczony pilot rozbił się. Prawdopodobną przyczynę katastrofy podała właśnie amerykańska Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Jej zdaniem, Fossett uderzył swoim samolotem w zbocze góry z powodu turbulencji. Prądy powietrza nad górami okazały się zbyt silne dla małej, jednosilnikowej maszyny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają