W rozmowie z „Super Expressem'” świeżo upieczony tata przyznaje, że emocje jeszcze go nie opuściły. – Byłem obecny przy porodzie. To nieprawdopodobne nerwy, stres i wzruszenie – opowiada dziennikarz. – Poród trwał bardzo długo i nie należał do łatwych. Synek ważył prawie 4 kilo i mierzył 58 centymetrów. Przyszedł na świat trochę po terminie i zdążył już urosnąć – śmieje się Kulczycki.
A jakie imię wybrał dla nowego członka rodziny?
– Imię wybraliśmy już dawno. Mój syn będzie nosił piękne, stare słowiańskie imię Sambor. Przeglądaliśmy liczne księgi imion i to nam się spodobało – tłumaczy prezenter i dodaje: - Rozmawialiśmy z Samborem Czarnotą, którego poznaliśmy przy jakiejś okazji. On powiedział, że to imię nie jest kłopotliwe. Nie miał problemów w szkole ze strony rówieśników. Dodatkowo jest to element legendy rodzinnej. Kulczyce to miejscowość z gniazdem rodowym bardzo licznej rodziny Kulczyckich. Kulczyce leżą koło Sambora - tłumaczy.
Zobacz też: 1 WRZEŚNIA, czas na wspomnienia ze SZKOŁY - Jarosław Kulczycki opowiada o szkolnych czasach
Dla Kulczyckiego rola ojca nie jest nowością. Dziennikarz ma już 18-letniego syna.
Całej rodzinie życzymy dużo szczęścia!