I pomyśleć, że Ulrich był kiedyś normalnym człowiekiem. Kiedy poznał Tippy, oboje się w sobie szaleńczo zakochali i szybko pobrali. Ich miłość nie trwała długo, bo niewierna małżonka związała się ze znanym aktorem i odeszła od Ulricha. Biedak oszalał z rozpaczy. Poprzysiągł sobie, że do końca swoich dni nie spojrzy na żadną kobietę. Za to wszystkimi swoimi uczuciami obdarzył... ananasy. Żeby przypieczętować swoją miłość, ten wariat wziął nawet ślub z tym owocem. Ananasowi wyznaje miłość, czule gładzi swoją "wybrankę", a nawet sypia z "nią". Niestety, ananasy nie są zbyt trwałe. Ale Ulrich nie przejmuje się tym, że jego "ukochana" więdnie, bo zawsze ma pod ręką kolejnego ananasa. Nie wiadomo, ile owoców Ulrich już wymienił na lepszy model, bo miłością pała do nich od przeszło 32 lat.
Jego żoną jest ananas!
2008-10-13
4:00
Czy po stracie ukochanej osoby może coś się w głowie poprzestawiać? Może, i to bardzo! Kiedy żona porzuciła Ulricha Hoppe (62 l.) z Niemiec, zrozpaczony mężczyzna oszalał do tego stopnia, że szybko znalazł sobie nietypowe zastępstwo. Pokochał i ożenił się z... ananasem!