21-letnia Serena Smith najwyraźniej nie wie, gdzie jest granica poprawiania swojej urody. Młodziutka kobieta do tej pory wydała 70 tysięcy złotych na operacje plastyczne. Kiedy miała 18 lat powiększyła sobie biust z rozmiaru 32A do 32DD. Potem zaczęło się eksperymentowanie z botoksem i wypełniaczami. W efekcie jej usta są kolosalnych rozmiarów. - Przed wprowadzeniem jakichkolwiek poprawek na twarzy i ciele naprawdę nie czułam się sobą. Po prostu bardzo łagodna i zwyczajna osoba wtapiająca się w tłum – oczywiście byłam naturalne piękna, ale na mój gust było to zbyt pospolite - powiedziała w rozmowie z Daily Star 21-latka. - Pragnę mieć przesadny, ekstremalny wygląd. To naprawdę dopiero początek - zapowiedziała. Wspomina także, że mężczyźni szaleją na jej punkcie. - Ilekroć wychodzę, zawsze widzę, jak mężczyźni ignorują swoje żony i dzieci i wpatrują się we mnie. Chcieliby być ze mną - podkreśliła w wywiadzie Serena Smith. Zdaniem jej chłopaka, kobieta przesadza z operacjami plastycznymi. Mężczyzna nie ukrywa, że jest o nią zazdrosny, widząc, jak inni faceci się za nią oglądają. A wy co sądzicie o poprawionej urodzie 21-latki?
Jej twarz przez operacje plastyczne wygląda POTWORNIE. "Mężczyźni za mną szaleją"
2019-11-06
13:53
Ta kobieta jest uzależniona od operacji plastycznych. Do tej pory wydała ponad 70 tysięcy złotych na poprawianie swojej urody. Kiedyś była naprawdę atrakcyjną kobietą, jednak teraz przesadziła. Jej twarz wygląda koszmarnie - usta są nieproporcjonalnie duże. Jednak ona sama twierdzi, że mężczyźni za nią szaleją. Jej chłopak ma jedno "ale".