- Sezonowe obniżenie nastroju wiąże się z reakcją na niedobór światła słonecznego - tłumaczy dr Marta Snarska, psycholog społeczny.
- Jednak mimo że jesienna chandra jest z fizjologicznego punktu widzenia normalnym zjawiskiem, nie musimy się jej poddawać. Siłownia, basen czy jazda na rowerze pobudzają krążenie krwi oraz produkcję endorfin - hormonów szczęścia.
Podobnym, naturalnym środkiem "dopingującym" jest czekolada. Równie skuteczne jest towarzystwo przyjaciół, zwłaszcza takich, od których można "zarazić się" optymizmem i pozytywną energią.
Dodatkowo wieczorne zapachowe kąpiele z dodatkiem soli morskiej, przy zapalonych świecach, gorąca czekolada i dobra książka poprawiają nastrój.
Pomocne mogą być wszelkie próby uzupełniania niedoborów światła. Dlatego należy starać się wykorzystywać każdy słoneczny dzień na spacery.