Dzięki Irenie Mikołajczyk (53 l.), założycielce firmy "Mąż Nie Mąż", kilku silnych i sprawnych mężczyzn zrobi wszystko, by spełnić oczekiwania kobiet.
- Rok temu zmarł mój ukochany mąż - opowiada pani Irena. - Jakiś czas po jego pogrzebie obudziłam się rano, a tu nie ma prądu, zapchała się toaleta i na dodatek kuchenka gazowa odmówiła posłuszeństwa. Ewidentnie przydałaby mi się wtedy męska ręka. Przyszłam do pracy i rzuciłam do kolegów: "Potrzebuję męża. Nie męża. Kogoś, kto potrafiłby mi pomóc w takiej sytuacji" - wspomina pani Irena. Stąd też nazwa firmy "Mąż Nie Mąż".
Co oferują obrotni panowie? Wszystko, o czym samotna kobieta może tylko pomarzyć - od drobnych prac naprawczych w domu, przez wymianę żarówek, wieszanie żyrandoli, firanek, trzepanie dywanów, montaż szafek, prace ogrodnicze, po opiekę nad osobami starszymi i dziećmi. W ofercie zdarzają się też usługi nietypowe.
- Jedna pani zażyczyła sobie, by mąż do wynajęcia towarzyszył jej podczas wesela - opowiada szefowa firmy. - Wysłaliśmy zdjęcia trzech panów. Wybrała jednego, z którym będzie bawić się na weselu - mówi pani Irena.