W powszechnym przekonaniu za zanieczyszczenie powietrza toksycznymi substancjami i za powstawanie smogu odpowiedzialne są wielki przemysł i komunikacja drogowa. Rzeczywistość jest inna: największymi trucicielami są indywidualne gospodarstwa domowe.
– W Polsce do ogrzewania domów wykorzystuje się ponad 5 mln pieców węglowych, około 70 proc. z nich to tzw. kopciuchy, urządzenia o najgorszych standardach emisyjnych – mówi Natalia Rostkowska, kierownik komunikacji korporacyjnej w GASPOL SA. – Jako firma odpowiedzialna i społecznie zaangażowana zdecydowaliśmy się przeprowadzić kampanię informacyjną, aby wskazać prawdziwą przyczynę bardzo złej jakości powietrza w naszym kraju i, co niezmiernie ważne, rozwiązanie tego problemu. Na ulicach kilkudziesięciu polskich miast pojawią się billboardy pokazujące grupy najbardziej narażone na chorobotwórcze działanie zanieczyszczeń powietrza, to dzieci, kobiety w ciąży, seniorzy oraz osoby uprawiające sport na powietrzu – dodaje.
Kampanii outdoorowej towarzyszy grafika zamieszczona na autobusach komunikacji miejskiej w trzech wielkich aglomeracjach: Górnośląskim Okręgu Przemysłowym, Warszawie i Trójmieście. Ważnym elementem kampanii jest film wiralowy z mocnym przesłaniem, dostępny pod adresem: gaspoldobraenergia.pl. Na stronie są dostępne również informacje o tym, jakie zanieczyszczenia znajdują się w powietrzu, o ich źródle oraz wpływie na ludzki organizm, a także o tym, jak można skutecznie je zwalczyć.
Problem na czasie
W naszej strefie klimatycznej „klasyczny" smog jest najsilniejszy od października do lutego. Wtedy intensywnie ogrzewamy domy i mieszkania, więc ilość toksyn w powietrzu szybko rośnie i utrzymuje się na poziomie wielokrotnie przewyższającym dopuszczalne normy, które w Polsce są niestety znacznie wyższe niż w innych krajach UE.
Mikrocząsteczki zawartych w dymie toksycznych związków dostają się przez płuca do krwiobiegu, a z krwią do organów wewnętrznych, m.in. wątroby, serca i mózgu. Powodują w organizmie stany zapalne, które uruchamiają procesy obronne organizmu. Angażuje to i wyczerpuje układ odpornościowy i w efekcie powoduje obniżenie odporności, łatwiej zapadamy na infekcje.
Toksyczne działanie smogu można nieświadomie pogłębiać, uprawiając sport – biegając i jeżdżąc na rowerze w skażonym powietrzu. Obecnie dla wielu z nas niska temperatura i śnieg nie są powodem do rezygnacji z roweru i joggingu. Smog jednak powinien nim być. Osoby uprawiające sport wdychają od 10 do 20 razy więcej powietrza niż osoby mniej aktywne.
Ryzyko dla ciężarnych i seniorów
Szczególnie zagrożone skutkami smogu są kobiety w ciąży, ściślej ich nienarodzone dzieci. Szkodliwe substancje, zwłaszcza węglowodory aromatyczne, przenikają z krwiobiegu matki do płodu, pokonując barierę łożyskowo-naczyniową, i powodują uszkodzenia w kształtującym się dopiero organizmie. Badania prowadzone przez kilkanaście lat w Krakowie, jednym z miast o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu, wykazały występowanie wielu zaburzeń, m.in. wcześniactwa, niskiej wagi urodzeniowej i mniejszych rozmiarów noworodków.
Osoby powyżej 65. roku życia oraz cierpiące na choroby wieńcowe, cukrzycę i przewlekłe choroby układu oddechowego są wymieniane przez lekarzy jako grupa szczególnie narażona na skutki działania smogu i zawarte w nim pyły zawieszone. Zdaniem lekarzy pyły zawieszone nasilają arytmię serca, zarówno migotanie przedsionków, jak i arytmię komorową. Wpływ krążących we krwi cząstek pyłu na blaszki miażdżycowe może prowadzić do zawałów serca i udarów mózgu.
Co zamiast węgla?
Z symulacji przeprowadzonej na zlecenie władz Grodziska Mazowieckiego wynika, że zamiana pieców węglowych na kotły gazowe może całkowicie wyeliminować emisję rakotwórczych składników smogu: benzo(a)pirenu i dwutlenku siarki, oraz niemal całkowicie emisję tlenku węgla i pyłów zawieszonych PM10 (ponad 99 proc.). O dwie trzecie spadłaby emisja dwutlenku azotu i niemal o połowę dwutlenku węgla. Warto także wiedzieć, że 5 mln pieców węglowych odpowiada za 40 proc. emisji cząstek pyłu zawieszonego PM10 oraz 78 proc. emisji rakotwórczego benzo(a)pirenu. Spalanie drewna i węgla emituje około 150 razy więcej tlenku węgla niż spalanie gazu płynnego (na 1 gigadżul energii). Ślad węglowy (całkowita suma emisji gazów cieplarnianych) gazu płynnego jest o 20 proc. niższy niż oleju opałowego i aż 50 proc. niższy niż węgla.
Jak wyjaśnia w kampanii GASPOL, problem z piecami węglowymi polega nie tylko na tym, że pali się w nich węglem, ale również węglowymi odpadami, takimi jak muł i miał, które powodują jeszcze większą emisję. Ponadto wielu ludzi pali czym tylko się da – drewnem ze starych, nasączonych chemią płotów i mebli, śmieciami, wśród których są tworzywa sztuczne wydzielające podczas spalania toksyny.
Skutek tych praktyk jest taki, że nawet kilkuletnie dzieci mają dziś objawy podobne do wieloletnich palaczy tytoniu lub zapadają na choroby, które dawniej były schorzeniami zawodowymi robotników pracujących bez zabezpieczeń w silnie zapylonych środowiskach, np. budowlańców. Dymiące kominy wypuszczają w powietrze, którym oddychamy, tysiące ton pyłów i szkodliwych dla zdrowia substancji. Powodują raka tchawicy i płuc, alergie, problemy z pamięcią i koncentracją, przyspieszone starzenie się skóry i układu nerwowego, zwiększają ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera, nadciśnienia tętniczego i zawałów serca.
Niektóre fakty o smogu:
- W Polsce na skutek chorób wywołanych przez zanieczyszczone powietrze umiera każdego roku blisko 50 tys. ludzi. To tyle, ile ginie w wypadkach drogowych w ciągu 20 lat. To tak, jakby wymarło średniej wielkości miasto, takie jak Tarnobrzeg czy Kołobrzeg.
- Na świecie smog zabija co roku 6,4 mln osób. Oddychanie powietrzem, w którym na 1 metr sześcienny jest 10 mikrogramów pyłów zawieszonych, skraca życie o 3 lata.
- W pierwszej dziesiątce europejskich miast z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem 7 jest z Polski. Na tej liście nie ma wielkich aglomeracji ani centrów przemysłu. Są na niej niewielkie miejscowości, w których duża liczba prywatnych domów jest ogrzewana węglem i drewnem: to m.in. Żywiec, Pszczyna, Rybnik, Wodzisław Śląski, Opoczno i Sucha Beskidzka. Mieszkańcy tych miast trują się, paląc w piecach węglowych.
- Wychodzący na 2 godziny na zewnątrz w czasie smogu mieszkańcy Zakopanego wdychają tyle szkodliwych substancji, jakby wypalali 12 papierosów. W Krakowie to 10 papierosów, w Łodzi – ponad 8, a w Katowicach – 7.