Pan Leszek na życie nie narzeka. Często podróżuje z ukochaną po świecie. Ostatnio byli na Sycylii. Teraz wypoczywali w kraju. Na daczy nad jeziorem koło Brodnicy (woj. kujawsko-pomorskie). Feralnego dnia pani Karina zniknęła, a z nią samochód. - Pewnie pojechała po zakupy - zgadywał pan Leszek. Ale po kilku godzinach zaczął poszukiwania. Swojego mercedesa zobaczył w lesie. Kiedy podszedł bliżej, nie mógł uwierzyć własnym oczom. Naga żona wiła się w objęciach innego!
Zobacz: Taniec z gwiazdami 2. Zobacz uczestników i wybierz swojego faworyta! GŁOSUJ!
Na widok męża pani Karina wrzasnęła. Wskoczyła za kierownicę, nacisnęła pedał gazu. Gnała, a kochanek ubierał się na tylnym siedzeniu.
Mercedes wpadł na ulicę w Brodnicy i... zatrzymał się na radiowozie. Policjanci nie wiedzieli, czy mają się śmiać, czy płakać. Kierująca autem kobieta nie dość, że była naga, to jeszcze pijana. W jej krwi buzowało 3,1 promila alkoholu.
- Kilka lat temu zabiłbym ją i tego gacha - mówi pan Leszek. - Ale teraz się o nią martwię. Za dużo pije i potem nie wie, co robi - dodaje. Złość mu już przeszła, a żona... jest obrażona. - To wszystko jego wina. Ja piję, bo on pije - stwierdza krótko pani Karina.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail