Katechetka zmusiła uczennicę, aby wyrzuciła piórnik do kosza. Widziała w nim "znak szatana"
Lekcje religii budzą wiele emocji. Ministra edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała zmiany, które wiązałyby się z przeniesieniem lekcji religii do salek katechetycznych. Rewolucja ta miałaby objęć również redukcję godzin tego przedmiotu oraz o usunięciu ocen z religii ze świadectw szkolnych. Pomysł Barbary Nowackiej podzielił społeczeństwo, jednak nie brakuje uczniów, którzy chętnie uczęszczają na lekcje religii. Tam słuchają od katechetów, jak powinno się postępować, aby żyć w zgodzie z wiarą i Bogiem. W mediach społecznościowych wraz z tym gorącym tematem dotyczącym zmian w szkolnictwie, pojawiło się wiele wspomnień uczniów z lekcji religii. Niektóre opowieści balansują na granicy absurdu. Jedna z internautek opisała sytuację, kiedy to katechetka kazała jej wyrzucić piórnik do kosza. Katechetka widziała na nim "znak szatana".
Wspomnienia z lekcji religii
"Katechetka w podstawówce kazała wyrzucić piórniki do śmietnika, bo według niej były to znaki szatana. Miałam piórnik z hello kitty i jednorożcem" - pisze internautka w mediach społecznościowych. Okazuje się, że to nie jedyna taka historia. "Liceum w latach 2006-2009. Katechetka straszyła diabłem z Hello Kitty i Harrym Potterem, nawet miała o tym książki"- napisał jeden z uczniów na portalu X. "Miałem w szkole podstawowej taką ciekawą sytuację, gdzie na religii siostra zakonna kazała nam myć podłogę gąbką do tablicy z pyłu kredowego, który leciał podczas pisania na tablicy. Były nawet dyżury i każdy musiał szorować tę podłogę. Do tego nigdy zeszyt od religii nie mógł leżeć na podłodze, bo na okładce był wizerunek Jezusa i on musiał być na górze niczym nie przykryty" - pisze inny uczeń.