Kładę to na nagrobku przed 1 listopada. Złodzieje wiązanek omijają grób szerokim łukiem
Wielkimi krokami zbliża się Wszystkich Świętych. To szczególny dzień w polskiej tradycji. 1 listopada Polacy odwiedzają groby bliskich i modlą się za dusze zmarłych. W wielu polskich domach przygotowania do obchodów święta rozpoczynają się już kilka dni wcześniej, kiedy to Polacy wybierają się na cmentarze, aby posprzątać groby bliskich i częściowo je udekorować. Ceny wieńców i zniczy do najniższych nie należą i nic dziwnego, że wiele osób obawia się, że wiązanki padną łupem cmentarnych złodziejaszków. Niestety to dość częste zjawisko na polskich cmentarzach, a takie wystawne wiązanki czy znicze, prawdopodobnie ponownie trafiają do sprzedaży. Dlatego warto zrobić wszystko, aby zabezpieczyć grób bliskich przed złodziejami. Ja co roku przed 1 listopada kładę na nagrobku podpisane znicze, kwiaty i wiązanki. To bardzo prosty sposób, aby odstraszyć cmentarne hieny. Podpisz stelaż wiązanki lakierem do paznokci lub niezmywalnym markerem. Możesz na przykład zapisać tak dedykację dla zmarłego lub po prostu podpisać go imieniem i nazwiskiem pochowanej w grobie osoby. Taki wieniec z pewnością nie zachęci złodzieja, gdyż nie nadaje się już do ponownej sprzedaży.
Sposoby na zabezpieczenie przed kradzieżą wiązanek
Poza podpisaniem wiązanek i zniczy istnieje jeszcze kilka innych sposobów, które pozwolą skutecznie zabezpieczyć je przed kradzieżą. Po pierwsze kupując znicze na Wszystkich Świętych, wybierz zalewane, zamiast tych z wymiennym wkładem. Znicz zalewany po wypaleniu staje się zupełnie bezużyteczny i na pewno nie nadaje się do ponownej sprzedaży. Bukiety żywych kwiatów układaj tak, aby ciężko było je wyjąć - połącz ze sobą łodygi, a następnie zasyp wszystko piaskiem lub kamykami. Z pewnością domyślasz się, że nieidealne wiązanki na grób nie będą wyglądać kusząco dla złodzieja. Dlatego, jeśli chcesz je zabezpieczyć przed kradzieżą na cmentarzu, skrop je rozpuszczonym woskiem.