Rosnące zagrożenie
Dziś wirus kleszczowego zapalenia mózgu rozprzestrzenia się w całej Europie, nawet w krajach, które dotąd uważano za całkowicie od niego wolne. W Polsce również rośnie liczba osób zakażonych. Najwięcej zachorowań występuje w północno-wschodniej i w południowej części kraju. Do ekspansji kleszczy na tereny, które dotąd nie były uważane za endemiczne (typowe) obszary występowania tej choroby, przyczynia się ocieplenie klimatu. To dlatego kleszczowym zapaleniem mózgu można się zarazić prawie przez cały rok i praktycznie wszędzie.
Wakacyjny piknik i spacer po parku
Kleszczowym zapaleniem mózgu zagrożony jest każdy, która ma kontakt z przyrodą. Zapewne częściej podczas wakacji, kiedy to najchętniej spędzamy czas na łonie natury. Jednak kleszcze są niezwykle groźne także wiosną i jesienią. By zostać zaatakowanym przez kleszcza wystarczy codzienny spacer z psem lub przechadzka do parku.
Te drobne pajęczaki czyhają na nas w trawie i niskich zaroślach. Wbrew obiegowej opinii nie spadają z drzew. Mogą co prawda wspinać się na drzewa, ale na wysokość nie większą niż 1,5 m. Wiszą czekając na potencjalnego żywiciela. Wyczulone są na amoniak i kwas mlekowy, występujące w ludzkim pocie, a także na dwutlenek węgla w wydychanym powietrzu. Wyczuwają też zmianę temperatury (gdy ich potencjalna ofiara rzuca cień) i wibracje towarzyszące przemieszczaniu się. Kleszcze nie wkłuwają się od razu, ale wędrują po ludzkim ciele zanim znajdą odpowiednie miejsce. Kierują się instynktem. Najchętniej wybierają pachy, pachwiny, zgięcia kolan lub głowę. To miejsca, w których skóra jest cienka i dobrze ukrwiona.
Powiększ
Nie czujemy ukłucia
Wkłucia kleszcza nie czujemy, ponieważ wraz ze śliną wstrzykuje nam substancję znieczulającą. Kiedy już go zauważymy, to – o ile był zakażony - najprawdopodobniej zdążył już przekazać nam groźnego wirusa kleszczowego zapalenia mózgu. Nosiciele tej choroby jest co 6. kleszcz.
Wybierając się na łono natury warto więc zakładać jasne ubrania, które ułatwiają dostrzeżenie kleszcza (a nie dlatego, że kleszcz nie lubi jasnych kolorów – kleszcze nie widzą). Zaś po powrocie należy ubrania zdjąć, dokładnie wytrzepać (najlepiej od razu wrzucić do prania) i dokładnie obejrzeć całe ciało. Warto także wziąć prysznic – woda spłucze pasożyta, który wciąż wędruje po naszym ciele.
A jak się już wkłuje...
Kleszcza, który wpił się w nasze ciało, natychmiast trzeba go wyjąć. Najlepiej za pomocą pęsety bądź specjalnego urządzenia (do kupienia w aptece). Należy chwycić jak najbliżej skóry i zdecydowanym ruchem wyciągnąć (nie wykręcać!). Ranę zdezynfekować wodą utlenioną lub spirytusem salicylowym. Miejsce po ukłuciu warto obserwować przez kolejne dni. Jeśli wokół rany pojawi się rumień, obrzęk, wysypka lub wystąpią objawy grypowe, należy niezwłocznie udać się do lekarza.
Najskuteczniejsza metoda – szczepionka
Jedynym skutecznym sposobem na uniknięcie spotkania z pajęczakiem zakażonym wirusem kleszczowego zapalenia mózgu jest szczepienie. Szczepionka istnieje już od ponad 40 lat i przez te lata zdążyła potwierdzić swoją wysoką skuteczność. W Polsce obowiązkowo przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu szczepieni są jedynie leśnicy. I w tej grupie, szczególnie narażonej na kontakt z kleszczami, zapadalność na tę chorobę praktycznie nie występuje. Dziś ta szczepionka jest na liście zalecanych szczepień.
Materiał zrealizowany w ramach kampanii edukacyjno—informacyjnej „Nie igraj z kleszczem - wygraj z kleszczowym zapaleniem mózgu.