Amelia Mary Earhart urodziła się pod szczęśliwą gwiazdą, jednak jej historia kończy się tragicznie. Na świat przyszła w 1897 roku, pochodziła z bogatego domu, ciesząc się beztroskim dzieciństwem. Imiona, według ówczesnej tradycji, odziedziczyła po babciach.
Przygodę z lotnictwem rozpoczęła, kiedy po raz pierwszy ujrzała samolot w muzeum. Później ojciec wykupił jej 10-minutowy lot. To przekonało Amelię, że latanie jest jej pasją. Postanowiła zostać pilotem, a już w wieku 24 lat dostała od rodziców swój pierwszy samolot. W 1932 roku udała się nim w samotną wyprawę z Nowej Fundlandii do Irlandii, tym samym zyskując tytuł pierwszej kobiety, która samotnie pokonała Atlantyk. W 1937 roku legendarna pilotka wraz z nawigatorem Noonanem podjęli próbę okrążenia Ziemi wzdłuż równika. Niestety po 40 dniach podróży samolot zniknął bez śladu.
Istnieje wiele teorii mówiących o wypadku słynnej pani pilot. Według jednej maszyna Earhart, po uznaniu za szpiegowską, została zestrzelona przez Japończyków. Mówiono też, że kobieta wróciła do USA i zmieniła tożsamość. Najbardziej jednak intryguje wersja, według której Earhart i Noonan mieli wylądować na wyspie Nikumaroro i żyć tam do śmierci jako rozbitkowie. Dowodem na to mają być ślady znalezione na wyspie, tj. słoiczek po kremie na piegi z lat 30., kieszonkowy nożyk, zamek błyskawiczny czy kości ryb i ptaków, którymi mieli się żywić. Zagadka katastrofy samolotu nie została wyjaśniona. Do dzisiaj trwają poszukiwania wraku. Sama Amelia uznana została za zmarłą 5 stycznia 1939 roku.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Sprawdź: Karnawałowy bal jak za komuny