Polska Konstytucja zakazuje dyskryminacji z jakiejkolwiek przyczyny, wprowadza także zasadę równego traktowania kobiet i męż- czyzn. Przepisy kodeksu pracy nakazują równe traktowanie obu płci w czasie całej drogi zawodowej - od momentu podpisania umowy o pracę, poprzez określenie warunków zatrudnienia, awansowania, dostępu do szkoleń, aż do rozwiązania umowy. Często to jednak tylko teoria.
Ciąża zakazana?
Kodeks pracy stawia sprawę jasno - pracodawca nie może zwolnić kobiety w ciąży (chyba że są przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z jej winy) i musi jej zapewnić powrót do pracy po urlopie macierzyńskim czy wychowawczym na to samo stanowisko. Trudna sytuacja na rynku pracy sprawia jednak, że pracodawcy nie chcą zatrudniać kobiet, które mogą zajść w ciążę. Niektórzy w czasie rozmów kwalifikacyjnych posuwają się do tego, że żądają przedstawienia badań ginekologicznych lub podpisania zobowiązania, że kandydatka do pracy nie zajdzie w ciążę. Bywa, że warunkiem przyjęcia do pracy jest podpisanie wymówienia na własną prośbę bez wpisania daty.
Praca baby nie lubi
Tylko niektóre firmy proponują młodym matkom elastyczne godziny pracy czy możliwość wykonywania obowiązków za pośrednictwem telepracy. Wiele po prostu zwalnia je z pracy. Często jej stanowisko jest już zajęte przez kogoś innego, a firma tłumaczy, że nastąpiła restrukturyzacja albo nie ma etatów. Pracodawcy nie mają prawa tego robić, a zwalniane kobiety mogą w sądzie pracy dochodzić swoich praw.
Z badań wynika, że kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni, a bezrobocie wśród nich rośnie szybciej. Często godzą się na gorsze od mężczyzn warunki pracy. Aby osiągnąć taką samą pozycję zawodową, musi wykazywać się większymi zdolnościami i pracowitością.
Szefie, ręce przy sobie
Dyskryminacja to nierówne traktowanie, którego nie można wyjaśnić obiektywnymi przyczynami ani które nie jest prawnie usprawiedliwione. Zakaz dyskryminacji obejmuje także molestowanie seksualne. To nie tylko fizyczne dotykanie czy jednoznaczne propozycje. To także żarty i uwagi o podłożu seksualnym. To każde niechciane zachowanie o podłożu seksualnym, poczynając od żartów i uwag. Wiele kobiet godzi się jednak na takie męskie zaloty. Milczą, bo boją się, że stracą pracę.
broń się przed molestowaniem
n nie bój się powiedzieć grzecznie, ale stanowczo "nie"
n nie śmiej się z dowcipów szefa, jeśli cię nie bawią
n dbaj o to, by twoje ubranie nie było prowokujące
n unikaj sytuacji sprzyjających intymnym zbliżeniom
n nie ukrywaj przed koleżankami, że jesteś napastowana seksualnie (może szef napastuje nie tylko ciebie)
Walcz o swoje prawa
Jeśli uznasz, że jesteś dyskryminowana przez pracodawcę, możesz złożyć przeciwko niemu pozew (jesteś zwolniona z kosztów sądowych). W sądzie nie musisz przedstawiać dowodów na okoliczność tego, że byłaś dyskryminowana, to pracodawca będzie musiał wykazać, że cię nie dyskryminował. Jeśli sąd uzna, że twój pracodawca naruszył zasadę równego traktowania, masz prawo do odszkodowania. Przysługuje ci co najmniej równowartość najniższego wynagrodzenia, a maksymalnie jego sześciokrotność. Jeżeli dyskryminacja polega na wypłacaniu ci pensji niższej niż pozostałym pracownikom zatrudnionym na podobnych stanowiskach, możesz zwrócić się do sądu o wyrównanie zarobków do wysokości wynagrodzenia otrzymywanego przez innych pracowników wykonujących pracę o zbliżonym charakterze.
Nie musisz bać się, że z powodu złożenia pozwu stracisz pracę. Żeby zapobiec zwalnianiu w odwecie za skarżenie za dyskryminację, powstał przepis mówiący, że skorzystanie z tych uprawnień nie może być przyczyną uzasadniającą wypowiedzenie umowy o pracę lub jej rozwiązanie bez wypowiedzenia. Jeśli uważasz, że jesteś dyskryminowana, możesz starać się rozwiązać ten problem nie tylko w sądzie, ale na drodze mediacji z pracodawcą, np. przy udziale związków zawodowych czy komisji pracowniczych. Możesz także zwrócić się o pomoc do Państwowej Inspekcji Pracy.