Rok temu, 15 lutego 2014 roku, na Ziemię spadły meteoryty. Dokonały one sporych zniszczeń w obrębie Czelabińska w Rosji, gdzie wylądowały. Kilku osobom udało się nagrać ich lot i upadek.
Niespodziewany deszcz meteorytów nad Czelabińskiem dowodzi, że ludzie nie mają szans w starciu z Kosmosem.
- Raczej potwierdziło się to, że właściwie nic nie wiemy – powiedział Karol Wójcicki z Planetarium „Niebo Kopernika”w rozmowie z koniec-swiata.org – Faktycznie tego dnia systemy ostrzegania i wykrywania obiektów, które potencjalnie mogą nam zagrażać, informowały o obiekcie, który może zbliżyć się na niewielką odległość do naszej planety. Ale to była planetoida 2012 DA14 która miała wieczorem przelecieć w pobliżu Ziemi. Okazało się, że w przypadku Czelabińska nie wiedzieliśmy absolutnie nic. Zostaliśmy całkowicie zaskoczeni. Jeśli się więc czegoś nauczyliśmy, to tego, że nadal nie jesteśmy w stanie przewidzieć wielu zjawisk – dodał.
Czy meteoryty były zapowiedzią zbliżającego się końca? Wikingowie już w zamierzchłych czasach przewidzieli, że koniec cywilizacji nastąpi 22 lutego 2014 roku.