Według obrośniętego legendą kalendarza Majów, koniec świata miał nastąpić dokładnie 21 grudnia 2012 roku. Miał..., ale nie nastąpi i daje na to gwarancję nikt inny jak członek starszyzny Majów z Gwatemali.
Skąd taka nagła zmiana planów? Wszystko przez rosnącą popularność mitu o rychłej zagładzie świata. Ludzie z całego świata od miesięcy zasypywali wodza plemienia listami z pytaniami i "zażaleniami". W końcu miarka się przebrała i starszyzna zdecydowała, że dłużej tego nie zniesie! Koniec czytania listów, odpisywania, tłumaczenia - a to znaczyło jedno: koniec świata trzeba odwołać i to szybko!
Jak Majowie postanowili, tak zrobili. Apokalipsy nie będzie i sprawę można uznać za zamkniętą!
Koniec świata odwołany!
2009-10-12
15:02
Wszystkich przerażonych wizją apokalipsy uspokajamy - w 2012 roku nie będzie końca świata! Ostateczną zagładę odwołali Majowie - zresztą ci sami, którzy ją zapowiedzieli w swoim legendarnym kalendarzu.