Wszystko skończyło się jednak, gdy suczka oślepła. Mądra kotka od razu pojęła, że czasy gonienia i dokazywania się skończyły i pora zająć się starą przyjaciółką. Teraz Milki zamiast biegać po polach za myszami, całe dnie spędza, pilnując suczki. Wpatruje się w nieszczęśliwą przyjaciółkę i mruczy do niej cicho. A kiedy suczka chce wyjść na podwórko albo trafić do swojej miski, kotka prowadzi ją. - Niesamowite! Sama nie muszę się prawie Pegi zajmować - mówi dumna ze swoich zwierzaków Marzena Gałecka (41 l.) z Siedlec (woj. mazowieckie).
Kotka opiekuje się ślepym psem
2009-10-28
2:00
To się nazywa prawdziwa przyjaźń! Jeszcze jakiś czas temu stareńka suczka Pegi (10 l.) i bialutka kocica Milki (2 l.) nie znosiły się, jak... no, jak pies z kotem.