Żeby chronić róże przed mszycami, warto często doglądać kwiatów. Pojedyncze osobniki usuwać na bieżąco. Jeśli nie ma ich zbyt dużo, można także spłukać je silnym strumieniem wody. Naturalnym wrogiem mszyc są biedronki. Ponadto mszyce nie przepadają za zapachem cebuli i czosnku, więc można je posadzić obok, albo wykorzystać do zrobienia oprysku.
Kroję i gotuję pół godziny. Taki oprysk na mszyce robią angielscy, królewscy ogrodnicy. Sposób na mszyce w różach
Mszyce bardzo szybko się rozmnażają, wysysają z rośliny soki, co prowadzi do jej osłabienia i żółknięcia liści. Dlatego ważne jest, by szybko pozbyć się szkodników. Jeśli nie chcemy sięgać po agresywne środki chemiczne, możemy wypróbować sposób angielskich ogrodników. Do przygotowania oprysku potrzebujemy 5 średniej wielkości cebul, główkę czosnku oraz wodę. Cebule kroimy w plastry razem z łupinami, podobnie jak czosnek, dodajemy około 0,5 l wody i gotujemy przez pół godziny. Po ostygnięciu wywar odcedzamy i przelewamy do spryskiwacza. Róże opryskujemy w pogodny wieczór. Często mszycom towarzyszą mówki. Niektóre gatunki mrówek żywią się spadzią wytwarzaną przez mszyce. Dlatego dbają o nie, chronią przed innymi owadami, a nawet przechowują ich jaja przez zimę. Słodka spadź to dla nich prawdziwy rarytas dlatego też często mówi się, że mrówki „hodują” mszyce. Żeby pozbyć się owadów z ogrodu, najczęściej trzeba odciąć mrówki od pożywienia. Siedliska mszyc, bardzo często są poza zasięgiem naszego wzroku, wysoko na drzewach. Jeśli zauważysz mrówki wędrujące po pniach, możesz owinąć drzew specjalną kleistą taśmą, która zadziała jak pułapka. Przykleją się do niej zarówno mszyce, jak i mszyce. Możesz także obsypać roślinę mąką ziemniaczaną.