Królowa życia ujawnia, jak ingerowała w swój wygląd. Nie zamierza godzić się na zmarszczki i obwisłą skórę

i

Autor: akpa Królowa życia ujawnia, jak ingerowała w swój wygląd. Nie zamierza godzić się na zmarszczki i obwisłą skórę

Królowa życia ujawnia, jak ingerowała w swój wygląd. Nie zamierza godzić się na zmarszczki i obwisłą skórę

2022-02-06 19:04

Dagmara Kaźmierska (47 l.) nie ma nic do ukrycia. Nie zamierza też oszukiwać swoich fanek, że jej uroda to zasługa wyłącznie dobrych genów. Gwiazda "Królowych życia" ujawniła jakie zabiegi medycyny estetycznej ma za sobą.

Dagmara Kaźmierska zyskała popularność odkąd pojawiła się w popularnym programie na TTV "Królowe życia". Tysiące widzów uwielbia podglądać jej życie. Nie przeszkadza im nawet przeszłość gwiazdy. Przypomnijmy, że w ma na swoim koncie wyrok za sutenerstwo i kilka miesięcy odsiadki za kratkami. To wszystko jednak nie przeszkadza jej fanom, którzy uwielbiają swoją idolkę. Ostatnio nawet Kaźmierska wydała swoją autobiografię, w której ujawnia szczegóły ze swojego życia. Jak widać, że celebrytka nie zamierza niczego ukrywać. Ostatnio nawet wyznała, jak poprawia urodę.

Na co dzień Dagmara wygląda wręcz perfekcyjnie. Właściwie nie pokazuje się bez mocnego makijażu i modnej fryzury. Wiele fanek zastanawia się, co królowa życia robi, że tak świetnie wygląda.

- Nie rozumiem tych wszystkich pań, które nie korzystają z zabiegów medycyny estetycznej i twierdzą, że starzeją się z godnością. Ja tego w ogóle nie rozumiem… Czym jest to hasło – starzeję się z godnością? Przepraszam, ale dlaczego nie można zestarzeć się z godnością i wyglądać ładnie? Czy trzeba wyglądać brzydko? Czy trzeba mieć obwisłą skórę i mnóstwo zmarszczek, żeby starzeć się z godnością? Można przecież wyglądać ładnie, można sobie pomóc i też się zestarzeć z godnością – zastanawiała się na Instagramie.

Wyznała również jakim zabiegom się poddała, a jakie ma w planach.

- Nie ukrywam, bardzo nęci mnie lifting, ale troszkę za szybko chyba. Byłam już nawet na konsultacji, pięknie mi pan doktor pociągnął, ale usta mi się zrobiły jak u żaby. I to mnie troszkę ostudziło – wyznała Dagmara w rozmowie z Telemagazynem i dodała:

- Miałam trzydzieści kilka lat, jak zrobiłam botoks, bo się wcześniej bardzo przed tym broniłam. Teraz stwierdzam, że to było głupie posunięcie, że się broniłam, bo to nie są jakieś wielkie ingerencje. Kwas hialuronowy, mezoterapie bądź botoks to są minimalne ingerencje, a dużo pomagają w wyglądzie zewnętrznym. Pognieciona bluzka zawsze wygląda gorzej od wyprasowanej, podobnie jest z naszymi twarzami, więc żałuję, że zdecydowałam się tak późno, bo niektóre zmarszczki się utrwaliły.

Królowe życia: Dagmara ze łzami w oczach odprowadza przyjaciela do ośrodka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają